sobota, 26 czerwca 2010

OPI Keys to my karma



Zauroczona zdjęciami Lili pobiegłam zanabyć to cudeńko. Mój pierwszy żeluś :)
Aplikacja bez zarzutu, choć potrzeba 3 warstw by idealnie pokryć białe końcówki paznokci. Szybkoschnący. Połysk- intensywny, wykończenie szkliste. Kolor, jak widać na zdjęciach- intensywna, żywa, przyciągająca wzrok czerwień.
Pierwsze ze zdjęć chyba najwierniej oddaje kolor.
Na paznokciach mam bazę, 3 warstwy lakieru, top SH.



5 komentarzy:

  1. U mnie wystarczyły dwie warstwy - jedna cienka, druga juz troche grubsza :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Lili, u mnie w sumie 3 cienkie są. Ale z czystego lenistwa pewnie przy następnej aplikacji zastosuję Twój sposób :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Daje radę ;) Mnie czasami też białe końcówki prześwitują :)

    Ale w sumie żelki mają to do siebie, że słabo kryją i im więcej warstw (albo im grubsze warstwy) tym lepszy efekt :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładny :) Pasuje ślicznie do eleganckiego kształtu Twoich paznokci :D

    OdpowiedzUsuń
  5. :) Nolu :*, ja jestem zdziwiona, że w sumie spokojny kolor w buteleczce, na paznokciu może tak wyglądać!
    Taka trochę neonowa czerwień to jest :)

    OdpowiedzUsuń