Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Catrice. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Catrice. Pokaż wszystkie posty

piątek, 29 kwietnia 2011

Catrice Up In The Air



Lakier ten jest jedną z nowości, które firma Catrice wprowadziła jakiś czas temu do swojej stałej kolekcji.
Kolor kojarzy mi się z niebem - lekko zachmurzonym w letni dzień, przed burzą. Jest to odrobinę przykurzony, całkowicie kremowy błękit, rzekłabym nawet, że z kroplą fioletu. Ciężko opisać ten kolor, ale myślę, że zdjęcia wiernie go oddają. Jest bardzo podobny do Vipera Jumpy nr 162.
Konsystencja lakieru jest w sumie dość gęsta, ale nie utrudnia aplikacji. Mimo tego, że to pastel, nie sprawia dużych problemów - do krycia jak na zdjęciach potrzebne są dwie warstwy. Pędzelek jest szeroki i wygodny. Zdjęcia w świetle dziennym, dwie warstwy plus top coat.
Polecam, bardzo ciekawy, zwracający uwagę kolor, idealny na wiosnę i lato :)

poniedziałek, 4 kwietnia 2011

Catrice From Dusk To Down



Lakier już chyba kultowy - znany wszystkim lakieromaniaczkom. Niezbyt wiosenny kolor, ale na dzisiejszą pogodę jak znalazł ;)
Jest to przykurzony chłodny brąz z domieszką szarości i odrobiną wrzosu, kremowy. Trudny do opisania, najlepiej przekonać się na żywo, poza tym taki klasyk zdecydowanie warto mieć w swojej kolekcji. Dodatkową zachętą może być fakt, że uważany jest za świetny odpowiednik lakieru Metro Chic $OPI.
Konsystencja dość gęsta, ale nie sprawiająca problemów w aplikacji. Lakier kryje po dwóch warstwach, schnie dość szybko i ładnie się błyszczy bez warstwy preparatu nawierzchniowego.
Trwałość przeciętna. Zdjęcia w świetle dziennym.

wtorek, 7 grudnia 2010

Najnowsze zakupy

Moje najnowsze zakupy: Catrice From Dusk to Down,Barry M Nail Effects (pękający czarny) i Barry M Dusky Mavue(idealny dupe Pardoxala).Swatche coming soon :)

niedziela, 21 listopada 2010

Catrice - Hip Queens Wear Blue Jeans!






To jedna z nowości Catrice - jeden z trzech zimowych kolorków. Oprócz tego przydymionego granatu pojawiła się też żywa, leśna zieleń oraz intrygująca szarość.

Ten granat posiada jasnoniebieskie drobinki, które widoczne są w butelce przy dobrym oświetleniu. Na paznokciach również są widoczne, ale tylko przy bardzo uważnym przyjrzeniu się. Patrząc na pomalowane tym lakierem paznokcie, na pierwszy rzut oka widać kremowy, nieco przydymiony granat, dlatego otaguję go jako drobinkowy (bo drbinki są) oraz kremowy (bo taki daje efekt). Określiłabym ten kolor nawet jako "teal", jako, że to określenie pasuje do dość sporej gamy tonacji.

Sam lakier jest gęsty, co mnie nieco zdziwiło - poprzednie lakiery Catrice rozprowadzały się znacznie wygodniej. Na upartego dałoby się pozostawić na paznokciach jedną warstwę, jednak z przyzwyczajenia kładę dwie cieńsze. Mimo gęstości, nie zauważyłam, aby lakier wyjątkowo długo sechł.

Na zdjęciach paznokcie po 2 warstwach lakieru, bez top-coata, po dwóch dniach noszenia (jak widać, odrobinę starł mi się z końcówek paznokcia, ale jak na dwa dni to bardzo przyzwoity wygląd).

niedziela, 24 października 2010

Catrice #080 Let's Talk About Barrie!



Kolor, który zauroczył mnie od momentu, kiedy pojawił się w drogerii. Trudno mi opisać jego kolor, jest to ciemny, kremowy róż, z gatunku berrie. W każdym razie jest śliczny :) W dodatku świetnie kryje, ma wygodny pędzelek, odpowiednią konsystencję i ładnie się błyszczy. Trwałość przeciętna. Zdjęcia w świetle dziennym.

Catrice #240 Sold Out For Ever



Nie myślałam, że kolor tego typu trafi w moje ręce. Wręcz mnie odrzucało od wszelkiego rodzaju pistacji i mięt. Ale pewnego pięknego dnia, po uprzednim naoglądaniu się w internecie swatchy, zapragnęłam mieć miętę na paznokciach. Sold Out For Ever, który w końcu nabyłam, to nie jest typowa mięta, bardziej podchodzi pod pistację (z resztą te nazwy i tak w realu nie odpowiadają kolorom...). Lakier ma bardzo delikatny shimmer, który najlepiej widać w słońcu (zdjęcie). W świetle dziennym nie rzuca się w oczy.

Aplikacja lakieru bardzo przyjemna, nałożyłam dwie warstwy. Co do schnięcia, to nie mogę do końca ocenić, bo użyłam kropelek Inglota przyspieszających wysychanie. Trwałość w normie, na plus, pędzelek wygodny. Generalnie ciekawy kolor, polecam.

sobota, 2 października 2010

Catrice Lost in Mud

To dziwny kolor, przypominający jasną grzybnię. Jest to taki grzybowy brąz, średnio ciemny, bez żadnych wrzosowych podtonów. Gdybym miała doszukiwać się tu jakichkolwiek podtonów, powiedziałabym, że na mnie wydaje się mieć ćwierć kropelki delikatnego szarości.

Zdjęcia dobrze oddają kolor - wszystkie robione są przy oknie, w świetle dziennym, bez lampy. Pierwsze zdjęcie pokazuje, że lakier jest nieco jaśniejszy w mocniejszym i lepszym oświetleniu, natomiast dwa ostatnie - tak lakier wygląda na moich paznokciach na co dzień.

Aplikacja dobra, jak we wszystkich Catrice, które mam.





czwartek, 30 września 2010

Zakupy 3 - Oczko160

Kolejna porcja zakupów - ale nadal czekam na Milani (i się doczekać nie mogę!!).

Eyeko:
Rozmazane zdjęcie - ale pokazuje jak ładnie się mienią glittery Eyeko:Od lewej: Indigo (navy blue shimmer), Cosmic (black with multicolour glitter), Vampira (black with red glitter). Ogólnie glittery to nie moja działka - i pewnie te znajdą nowego właściciela - ale chętnie je swatchnę sobie.

Catrice i Sinful Colors:
Od lewej: Let's Talk About Barrie! (który mi się nie chce dobrze sfotografować - jest bardziej berrie niż czerwony na moim zdjęciu), I Sea You (piękny!!), Lucky In Lilac.


Kupiłam jeszcze moją pierwszą (sic!) buteleczkę Seche Vite - aż trudno uwierzyć, że tyle zwlekałam z zakupem tego top coata!!

wtorek, 28 września 2010

Zakupy 2 - Oczko160

Drobne zakupy - część 3 wkrótce..... (czekam na kilka Milani, Essie, LA Girl Matte, Eyeko)

Od lewej do prawej: Catrice From Dusk To Dawn, Orly La Playa, Orly Bon Bon, Orly Candy Cane Lane, Orly Naughty or Nice, Orly Etiole, OPI Moon Over Mumbai, Catrice London's Weather Forecast.

Oraz Nicole By OPI Love Your Life

niedziela, 26 września 2010

Catrice Berry Bazaar

I ostatni lakier. IMO - najładniejszy z tej kolekcji. Głęboka, soczysta borówa (o ton ciemniejsza od ChicaGo Get a Manicure! OPI). Śliczny kolor. Polubimy się tej jesieni :D



Catrice Spiced Bronze

Najbrzydszy lakier z tej LE. Brzydki jak noc. To jest frost a ja frostów wręcz nie cierpię. Poza tym ten kolor - miedziane złoto, może idealne dla hinduskich księżniczek, jednak już nie tak idealne dla Europejek.
Na bogato? Ja podziękuję :]



Catrice Bronzed Brown

Bardzo fajny brąz. Dość nietypowy - ciepły, głęboki, taki, hm, gęsty :D No i ten złoty shimmerek - nienachalny, elegancki. Kolor idealny na jesień :)



Catrice Oriental Orange

Oriental Orange to pomarańczowa (mocno) czerwień o galaretkowatym wykończeniu. Jaskrawa, żywa, wibrująca. Nie mój typ czerwieni, ale być może polubimy się latem :D wykończenie jest cudowne - bardzo żelkowe, lakier ma taką śmieszną, galaretkową głębię. Super :D




środa, 8 września 2010

Catrice I Scream Peach!

Prześliczna i bardzo dziewczęca brzoskwinka :D Z tym kolorem na paznokciach czułam się jak nastolatka :D
Bardzo lubię lakiery Catrice - świetnie się rozprowadzają, świetnie kryją, są dość trwałe - z tym nie było inaczej. Na zdjęciach dwie warstwy.



sobota, 4 września 2010

Catrice I sea you



Catrice I sea you - kremowa morska zieleń, na zdjęciu dodatkowo jedna warstwa Sally Hansen Insta Dri. Gęsty, przyjemny lakier z szerokim wygodnym pędzelkiem. Kryjący, bez drobinek, ładny po prostu ;)

Catrice Ocean Sunset

Piękna strażacka czerwień. Żywa, dość jasna, kremowa. Z delikatnymi pomarańczowymi tonami. Aplikacja świetna, pędzelek wygodny, krycie przyzwoite (dwie warstwy to minimum). Na moich zdjęciach dwie warstwy plus Seche Vite.



czwartek, 2 września 2010

Catrice From Dusk To Dawn




Ten lakier jest przepiękny! Może nie będę obiektywna, gdyż uwielbiam tego typu kolory ale śmiem twierdzić że miłośniczki takich odcieni powinny mieć go obowiązkowo ;) To połączenie brudnego brązu, szarości i wrzosu. Czysty krem bez ani grama drobinki. Pocieszam się nim, bo jest podobno idealnym duplikatem Metro Chic (którego chyba nigdy nie upoluję).
To mój pierwszy lakier Catrice i jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Nakłada się bardzo dobrze, konsystencja też ok., pędzelek niezły, połysk ładny. Mógłby tylko szybciej wysychać ale nie można mieć wszystkiego ;) Po dwóch dniach noszenia końcówki lekko starte ale nadal wygląda bardzo dobrze, tak więc z trwałością nie jest źle.
Na zdjęciach dwie warstwy bez topa.

czwartek, 26 sierpnia 2010

Catrice Sea of Green

Przecudny matowy odcień morskiej zieleni. Gdzieś tam błąka się delikatna nutka niebieskiego, ale to zdecydowanie zieleń. Lakier bardzo zwraca uwagę, pięknie wygląda na dłoniach.
Aplikacja jest bezproblemowa, przy bardzo starannym nałożeniu wystarczy jedna warstwa (ja zawsze kładę dwie :)). Schnięcie ekspresowe - ale to typowe dla matowych lakierów.



środa, 25 sierpnia 2010

Catrice London's Weather Forecast




Miłość od pierwszego nałożenia ;) Lakier ma piękny ciemno-szary kolor
z mini drobinkami,konsystencja jest dość gęsta,ale super się
rozprowadza,dwie warstwy pięknie kryją,pędzelek dość szeroki,ale ja
takie lubię, szybciej się maluje ;) Na zdjęciach lakier jest bez top
coat'a, sam pięknie się świeci, ale ja na pewno zaraz go maznę ;)
Pierwsze zdjęcie lepiej oddaje kolor,na kolejnych trochę go przekłamuje,wyszedł
jaśniejszy niż w rzeczywistości.Pierwsze zdjęcie w sztucznym
świetle,bez lampy, dwa kolejne światło dzienne,bez lampy.
P4ulin3ck4

Catrice London's Weather Forecast

Piękny odcień średniej szarości z nutką niebieskiego. Lakier zawiera delikatny, szarawy shimmer. Aplikacja bezproblemowa chociaż lakier jest raczej z gatunku tych gęstych. Dwie warstwy kryją w 100%. Pędzelek szeroki, wygodny. Jedyne zastrzeżenie mam co do korka, jest zbyt duży.