Pokazywanie postów oznaczonych etykietą GOSH. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą GOSH. Pokaż wszystkie posty
poniedziałek, 5 lipca 2010
Szarości - porównanie
Małe porównanie moich szarych lakierów (Channelesque to taka szarość-nie-szarość, ale dałam go do porównania, żeby było widać, że on raczej we wrzos wpada ;)).
Etykiety:
China Glaze,
Color Club,
Essie,
GOSH,
kremowe,
porównania,
szare,
Vipera
sobota, 19 czerwca 2010
Gosh miss grey


Zdjęcia przysłane przez Misiakasiulec.
Miss Grey to kremowa i bezdrobinkowa wariacja na temat ciemnej szarości. Po nałożeniu jednej warstwy widoczne są prześwity, druga daje idealne wykończenie. Sama aplikacja jest niestety trochę problemowa, ponieważ Miss Grey ma króciutki pędzelek, na który nabiera się albo zbyt dużo albo zbyt mało lakieru, poza tym jeżeli nie nałoży się lakieru wystarczająco szybko mogą powstać nieestetyczne smugi. Lakier ma dość gęstą konsystencję, nie odpryskuje. Mimo trudności w malowaniu uwielbiam Miss Grey za odcień oraz to jak bajecznie wygląda na paznokciach :) Pierwsze zdjęcie robione w pomieszczeniu, drugie - przy oknie. Na paznokciach dwie warstwy lakieru + fixant brillant bourjois.
Gosh Holografic
Zdjęcie wysłane przez Zygzak.
II podejście do Gosh Holografic
Tym razem zmieniłam bazę z Nail Teka II na specjalną bazę do holo Nfu
Oh Aqua Base. Na zdjęciu jedna warstwa bazy, 2 warstwy lakieru, bez top coat.
Lakier jest niesamowity. Dopiero teraz widać jak naprawdę wygląda.
Aplikacja bajecznie łatwa, żadnych problemów jakie mialam poprzednio.
Do tego schnie blyskawicznie (jak lakiery matowe).
W zasadzie ten post jest nie tylko o Gosh Holografic ale i o znakomitej
bazie Nfu, która niewiarygodnie poprawia aplikację i wygląd holo. Muszę
ją wypróbować z resztą swojej holograficznej kolekcji.
Baza po położeniu tworzy idealnie gładką taflę na paznokciach, na
której lakier po prostu się rozprowadza. Ciekawe tylko, jak długo
wytrzyma na paznokciach.
Generalnie eksperyment powiódł się celująco.
niedziela, 30 maja 2010
Gosh - Holographic
Efekt na zdjęciach został sztucznie podbity, żeby lakier wyglądał jak w słońcu. Przez to skóra ma zupełnie fałszywy kolor.
Kolor przy braku bezpośredniego źródła światła jest srebrno-szary. Przy bezpośrednim źródle światła objawia się efekt holograficzny. Efekt jest bardzo mocny, niezwykle widowiskowy.
Co do trwałości nie mogę się wypowiedzieć, za krótko mam go na paznokciach.
Natomiast aplikacja jest dramatyczna. No tragedia do kwadratu. Położyłam base coat, poczekałam aż dobrze wyschnie i na to poszły 3 warstwy lakieru. Jedyny plus, że bardzo szybko schnie. Ale za to ciągnie się, jak się zahaczy o obszar już pomalowany ściąga nałożony lakier tworząc łyse placki. Dopiero 3 warstwy pokryły paznokcie. Za to były tak nierówne, że musiałam położyć na nie top coat. I albo to ten top coat, albo nierówności lakieru spowodowały, że efektu holo prawie nie było. Uznałam więc, że już nie może być gorzej i położyłam jeszcze jedną warstwę lakieru, tym razem na top coat. I magia, tym razem lakier Gosha pokazał co potrafi. Przeistoczył się z żaby w księcia. Teraz jest piękny.
Podsumowując: base coat, 3 warstwy lakieru, top coat, który wyrównał lakier i zrobił równe podłoże i czwarta warstwa lakieru. W sumie poszło szybko, bo czas wysychania jest bardzo krótki.
środa, 12 maja 2010
GOSH Miss Grey
Miss Grey czyli szarość od GOSHa. Piękny kolor, zupełnie inny od Chinchilly czy Mirror Mirror. Kojarzy mi się z wiosną i latem - taki kolor mają burzowe chmury, które niepokoją i fascynują równocześnie. Fajnie mieć taką burzową chmurę na paznokciach :)
Lakier był dostępny w kolekcji GOSHa na wiosnę bodajże, Gyspy Girl (w komplecie z koralową czerwienią i niebieskim).
Lakier świetnie się aplikuje, ma bardzo wygodny pędzelek. Zmyłam go po trzech dniach w stanie nienaruszonym. Na zdjęciach dwie warstwy (pierwsza jest taka półprzeźroczysta, druga już pięknie kryje i więcej nie trzeba). Pierwsze zdjęcie przy oknie, drugi przy ścianie z lampą.

Lakier był dostępny w kolekcji GOSHa na wiosnę bodajże, Gyspy Girl (w komplecie z koralową czerwienią i niebieskim).
Lakier świetnie się aplikuje, ma bardzo wygodny pędzelek. Zmyłam go po trzech dniach w stanie nienaruszonym. Na zdjęciach dwie warstwy (pierwsza jest taka półprzeźroczysta, druga już pięknie kryje i więcej nie trzeba). Pierwsze zdjęcie przy oknie, drugi przy ścianie z lampą.
Subskrybuj:
Posty (Atom)