Pokazywanie postów oznaczonych etykietą O.P.I - Russian Collection. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą O.P.I - Russian Collection. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 5 lipca 2010

OPI Boris&Natasha


Na życzenie Dziewcząt Borys i Natasza z kolekcji rosyjskiej (chyba mojej ulubionej :D). Ten kolor to dla mnie śliwka, delikatnie podbita brązem, ale jednak śliwka (albo dobrze wysmażone śliwkowe powidła :D).

Lakier przy pierwszej warstwie smuży, druga wyrównuje i pogłębia kolor, trzecia nie byłaby złym wyjściem (u mnie są dwie ;)). Zdjęcia są robione w pomieszczeniu, z lampą błyskową - bez kolor wychodził czarny, przy użyciu flesza widać, że to nie czerń.

Kolor jest piękny, zostawię go sobie na jesień, bo jednak do ciepłego lata nie pasuje ;)



piątek, 28 maja 2010

OPI Kreme de la Kremlin

Kolejny baaaardzo udany lakier z kolekcji rosyjskiej.

Kreme de la Kremlin to zakurzony, brudny róż, z kapką beżu i delikatną nutką fioletu. Można powiedzieć, że idzie on trochę w stronę mauve (na MUA piszą, że to tearose, jednak, jak dla mnie, z tearose to on nic wspólnego nie ma ;)). Podobny do 5th Avenue China Glaze, jednak ChG jest jeszcze bardziej brudny (i też piękny *-*).

KdlK jest, jak to dzisiaj usłyszałam, kolorem bardzo wyrafinowanym ale jednocześnie niezobowiązującym. Na codzień, do pracy - idealny. 

Jest to typowy krem, gładki i jednolity. Konsystencję ma rzadszą niż typowe OPI, można łatwo przesadzić z ilością lakieru; lubi też zabąbelkować, zwłaszcza druga warstwa.

Jedna warstwa na upartego wystarczy, u mnie jednak są dwie. 

Pierwsze zdjęcie na zewnątrz, w cieniu; drugie w pomieszczeniu, przy oknie.





niedziela, 23 maja 2010

OPI An Affair in Red Square

Jeden z moich ulubionych kolorów z ulubionej kolekcji OPI (uważam, że bardzo im się ta rosyjska kolekcja udała - cudne czerwienie; piękny brąz; cudowny, cudowny wręcz cielisty róż...).
An Affair... to mocna, metaliczna czerwień; absolutnie przepiękna. Bardzo podobna do I'm Not Really a Waitress i Thanks So Muchness!, niewprawne oko różnicy między tymi kolorami nie zobaczy (i jeśli miałabym być szczera, to, wybierając lakier wśród tej trójki, Thank So Muchness! podarowałabym sobie z miejsca, jest najmniej porywający).

Tak jak i w przypadku Kelnerki, Romans... to kolor bardzo klasyczny. Idealnie pasuje i do dżinsów, i do małej czarnej. Jest elegancki ale także bardzo casual (codzienny mi tutaj nie bardzo pasuje, stąd ten casual ;)).

Aplikacja przyjemna, lakier jest taki normalny - ani za rzadki, ani za gęsty. Pędzelek wygodny. Trwałość typowa dla lakierów OPI.



czwartek, 20 maja 2010

OPI Siberian Nights

Marzyłam o tym kolorze odkąd go zobaczyłam i wreszcie doczekałam się go na swoich pazurach.Przepiękny,ciemny,zimny głęboki fiolet z Russian Collection całkowicie mnie oczarował.Ma przepiękna nazwę(nie mogę o tym nie wspomnieć :) ) i na prawdę niesamowity odcień.Chciałam aby okazał się fioletowy a nie czarny i tak też się stało.Jest prawie czarny,ale zdecydowanie fioletowy za razem.Porównując go do Lincoln Park After Dark należącego do drugiej lakieromaniaczki w mojej rodzinie stwierdzam,że Siberian Nights jest chłodniejszy i bardziej fioletowy a Linclon śliwkowo-bordowo-czarny,cieplejszy.Nie jest to jakaś diametralna różnica,ale ja osobiście wolę SN.Prawdziwy vampy manicure.Lakier nakłada się łatwo i ładnie kryje.Zdjęcia w świetle dziennym, 2 warstwy+top.Zdjęcie troszkę przesterowane w programie graficznym aby ukazać odcień,stąd nienaturalny kolor skóry.
Czy wspominałam już,że kocham tan kolor od pierwszego wejrzenia :D?

niedziela, 16 maja 2010

O.P.I - Russian Navy

Opi-Russian Navy z kolekci Russian. Szukalam ciemno granatowego lakieru, najlepiej kremowego, niestety nie znalazlam. Znalazlam za to Russian Navy i bardzo go polubilam, moj pierwszy i jak narazie jedyny, lakier z drobinkami. Ma piekny granatowy kolorek z cudnymi malutkimi drobinkami. Naklada sie go bardzo dobrze jak na tak ciemny kolor.

Na zdjeciu dwie warstwy, bez topcoat, zdjecie w swietle sztucznym z fleshem

sobota, 15 maja 2010

OPI Vodka&Caviar

Wódka i kawior to klasyczna, kremowa czerwień z kolekcji rosyjskiej. Sam kolor to niezbyt jaskrawa ale też i nie ciemna czerwień. Raczej neutralna, bez niebieskich czy pomarańczowych tonów. Aplikacja rewelacyjna, pędzelek rewelacyjny, konsystencja rewelacyjna :D To jest czerwień, której używam bardzo często bo pasuje do wszystkiego, jest bardzo elegancka.

Zdjęcie z lampą ale kolor oddany wiernie. Dwie warstwy wystarczą spokojnie, przy jednej jednak są niewielkie prześwity. Trwałość jak to u OPI - dobra, u mnie jeszcze lepsza ze względu na stosowanie SV ;)

czwartek, 13 maja 2010

O.P.I Russian Navy plus Orly Matte Top

Tym razem prezentuję lakier O.P.I Russian Navy z kolekcji rosyjskiej wykończony matującym topem Orly (dzięki uprzejmości Gosi)
Jak widać efekt nie jest do końca matowy, to raczej taka satyna ale to nie umniejsza nic temu że jest świetny :inlove:

Trwałość niezła :) mimo walenia w klawiaturę i różnych czynności domowych lakier nawet nie wytarł się na końcówkach.

światło dzienne



z fleszem

niedziela, 21 lutego 2010

OPI Suzi says da!

Czekoladowa Suzi miała spełnić moje marzenie o gorzkiej czekoladce. No cóż, spełniła, ale tylko w dobrym świetle. Czekoladę widać bowiem głównie przy mocnym słońcu, i na zdjęciu z fleszem. Nie zmienia to jednak faktu, iż lubię ją bardzo- za kremowość, świetne krycie, łatwość aplikacji i kolor- brązowy vampy ze szklistym wręcz wykończeniem.

Ciekawa jestem, jak wypadłoby porównanie z Can you tapas it?

Na zdjęciach, jak zwykle u mnie- baza inglot, 2 warstwy lakieru, top coat SH. Pierwsze zdjęcie w świetle naturalnym bez flesza, drugie z fleszem (dzięki któremu widać, że to czekoladka! widać też, jak wygląda po pierwszej warstwie, bo to tu, to tam, nie dojechałam pędzelkiem... no co, ciemno było!).

sobota, 20 lutego 2010

OPI Catherine the Grape

Zdaniem Kropki75:
Kolor na zdjęciu oddany dość wiernie- delikatny śliwkowy. Lakier posiada bardzo małe drobinki w odcieniu złotawym, niewidoczne z daleka.
Aplikacja świetna, bezproblemowa- pędzelek jak zawsze w OPI pozwala na łatwe malowanie. Przy dwóch warstwach pełne krycie.
Jedyne, do czego mogę się uczepić to trwałość- lakier ściera się na końcówkach i odpryskuje- różnice w stanie lakieru widać już po dwóch dniach.

niedziela, 14 lutego 2010

O.P.I St. Petersburgundy

O.P.I St.Petersburgundy to lakier w kolekcji rosyjskiej.
Dzisiaj Walentynki i na moich paznokciach nie mógł zagościć inny kolor niż czerwień. A najpiękniejsza czerwień w moich zbiorach to właśnie St.Petersburgundy :) To niesamowity odcień ciemno-czerwonego koloru, seksowny i uwodzicielski. Każda femme fatale powinna mieć go na paznokciach.

Aplikacja świetna, jedna warstwa bardzo ładnie kryje, bez smug i prześwitów.
Zawsze nakładam dwie by uzyskać większą głębię koloru.
Trwałość bez zarzutu.
światło dzienne



z fleszem

poniedziałek, 4 stycznia 2010

O.P.I Russian Navy

Russian Navy to granat z kolekcji rosyjskiej.
To lakier który w świetle dziennym wygląda jak ciemny kremowy granat denim zaś sztuczne oświetlenie wyciąga z niego iskierki.

Aplikacja bardzo przyjemna, znakomity pędzelek (mój ulubiony). Dwie warstwy pięknie kryją bez smug, lakier dość szybko schnie. Trwałość jak to O.P.I, bardzo dobra.
światło dzienne


z fleszem

czwartek, 31 grudnia 2009

O.P.I It's a doozi, says Suzi!

Moja Mama zgodziła się użyczyć paznokci na cele klubowe ;-) Miała w tym interes, bo córcia pomalowała Jej paznokcie, a po sesji zdjęciowej zafundowała akcję nawilżającą kremem Avene (polecam!), bo strasznie suche dłonie Mama ma (co niestety widać na zdjęciach).
Prezentowana czerwień jest zdecydowanie Jej ulubioną. Na pięknej, głębokiej bazie przebijają się złotawe drobinki.
Kolor banalny w aplikacji, 2 warstwy schną szybko i kryją idealnie. Tak jak i u mnie, u Mamy zawsze stosuję 2 warstwy lakieru, położone na bazie inglotowej, utrwalone SH Insta Dri.

Mam nadzieję, że Mama będzie mi teraz częściej dłoni do szczytnych celów użyczać. Wszak jest taką samą lakieroholiczką, jak córcia :-D

sobota, 26 grudnia 2009

OPI Catherine the Grape

Lakier OPI nr NL R57 o wdzięcznej nazwie Catherine the Grape to lakier z Russian Collection. To taki inny fiolet, nie purpura i nie fiolet tradycyjny, a raczej fiolet jak dojrzewające, ale fioletowe już winogrona. posiada migoczące drobinki, ale bardzo dyskretne. Trzyma się kilka dni, dobrze rozprowadza. Wystarczą dwie warstwy.

Na zdjęciu są 2 warstwy w sztucznym świetle, ale fotka dość dobrze oddaje kolor. Na lakierze Seche Vite dry fast top coat.


środa, 18 listopada 2009

OPI Siberian Nights + stempelek :-)


Wrzucam fotki- uwaga uwaga!- pięciodniowego Siberian Nights! Jak widać, trzyma się nieźle, choć połysk już nie ten :) Suche mam strasznie dłonie, za co najmocniej przepraszam..Dopiero na zdjęciach widać!

Przy okazji pochwalę się stempelkiem na serdecznym paznokciu. Użyłam w tym celu $OPI Call your mother!

poniedziałek, 9 listopada 2009

OPI - Midnight in Moscow


2 warstwy w różnym świetle. Ten kolor ma cudne czerwone drobinki, które starałam się uchwycić na zdjęciu. Niestety trzeba się dobrze przyjrzeć aby je dostrzec ;) W dziennym świetle to bardzo ciemny brąz wpadający w czerń.

poniedziałek, 2 listopada 2009

OPI Siberian Nights

Bardzo ciemny fiolet wpadający w czerń. Z daleka wygląda jak czarny i jeśli ktoś nie przyjrzy mu się dokładnie to nie odróżni, czy jest to ciemny fiolet czy czerń ;) Choć bardzo mi się podoba to wolałabym aby był odrobinę jaśniejszy.