Pokazywanie postów oznaczonych etykietą O.P.I - France Collection. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą O.P.I - France Collection. Pokaż wszystkie posty

sobota, 30 października 2010

Parlez-vous Opi?

Kolor już chyba kultowy. ;) Na mnie to lekki dziwak. W butelce wygląda na dosyć zgaszony i blady, a na paznokciach jest dużo ciemniejszy i raz jest zgaszony, a raz dosyć żywy. W każdym razie bardzo go lubię i jest jednym z moich ulubionych fioletów.
Nakłada się ładne, schnie szybko trzyma się nieźle nawet bez topa. Z racji tego, że jest dosyć ciemny po 3 dniach mam lekko starte końcówki, ale prawie tego nie widać, no i nie użyłam żadnego TC.

piątek, 10 września 2010

OPI Baguette Me Not


Mój lakierowy zawód roku.Marzył mi się ten kolor od dawna,tak pięknie wyglądał na swatchach.Niestety u mnie zamiast delikatnego,eleganckiego,złamanego korala pojawia się ochydny,marchewkowo-jarzębinowy i zaskakująco ciemny kolor.Zaraz idę go zmyć bo beznadziejnie się w nim czuję.Eh,a tak liczyłam na Bagietkę bo kocham korale.
Aplikacja ok.Na zdjęciu 2 warstwy+top.

niedziela, 5 września 2010

OPI Yes I Can Can



OPI Yes I Can Can to ciemna wiśnia/bordo z maleńkimi srebrnymi iskierkami. Te drobinki nie są jednak mocno widoczne i nachalne. To bardzo fajny vamp, który po dwóch warstwach nie wpada mocno w czerń (co zdarza się bardzo często przy tego typu kolorach).
Konsystencja, nakładanie, połysk, pędzelek jak to u OPI bardzo dobre, więc jeśli ktoś lubi OPI i tego typu kolory to polecam :)
Na zdjęciu dwie warstwy bez topa.

środa, 4 sierpnia 2010

OPI We'll Always Have Paris


Lakier o przecudnej nazwie (kto nie zna Casablanki?) i równie przecudnym kolorze. Na moje oko We'll Always... jest podobny do Borysa i Nataszy, ale nie mogę ich teraz porównać. Kolor określiłabym jako śliwkowe powidło z nutą czegoś brązowego. Fantastyczny. Bardzo jesienny. Ciepły i rozgrzewający.
Aplikacja przyjemna, potrzeba dwóch warstw do pełnego krycia. Połysk szklisty.


sobota, 17 lipca 2010

O.P.I. - Baguette Me Not

Zdjęcia nadesłane przez: PRZESZKODA.

Mój pierwszy OPIk, w którym totalnie się zakochałam. To piękna
koralowa czerwień, nieco zgaszona, przybrudzona, nieoczywista. W
zależności od oświetlenia wybija nuty bardziej czerwone lub
pomarańczowe. Wygląda szykownie, zwłaszcza w sytuacjach, gdy jaskrawa
czerwień jest zbyt ostra :)



Aplikacja jest łatwa i przyjemna, lakier jest kremowy, gęstość dla
mnie idealna. Jak widać na zdjęciu (jeszcze przed czyszczeniem
skórek), nie miałam zbyt wiele roboty przy poprawianiu manikiuru, a
zwykle to dla mnie koszmar. Pierwszy odprysk (ok 0,5 mm) po 4 dniach
przy codziennych czynnościach, bez topa, lakier delikatnie ściera się
na końcówkach.

Zdjęcia w świetle sztucznym z lampą, 2 warstwy, na bazie nail tek II.
Kolor bliższy do zdjęcia 2giego.

czwartek, 1 lipca 2010

Opi-Louvre Me Louvre Me Not

Opi-Louvre Me Louvre Me Not z  La Collection De France.

Piekny odcien fioletu, nie jest to ani ciemny fiolet ani jasny, taki sredni. Zawiera w sobie cudne male drobinki (szczerze mowiac to nigdy nie spodziewalam sie, ze lakier z drobinkami moze mi sie tak podobac). Zdjecia dosc dobrze oddaja kolor wiec mozna stwierdzic samemu jaki to dokladnie kolorek. Lakier naklada sie bardzo dobrze, jednak do uzyskania ladnego krycia bez przeswitow potrzebne sa trzy warstwy. Na zdjeciach trzy warstwy+top coat+kropelki NailTek.

Zdjecia w swietle sztucznym, z lampa

poniedziałek, 28 czerwca 2010

OPI You Don't Know Jacques


Jest to lakier z France Collection i jednocześnie największy dziwak w mojej kolekcji ;)

W zależności od światła widzę w nim ciemny brąz, szarość lub nawet zgniłą zieleń ;)Żadne z wstawionych zdjęć nie jest przekłamane- on naprawdę ma tyle twarzy :D

Lakier jest kremowy, pierwsza warstwa pozostawia wiele prześwitów. Zazwyczaj nakładam go trzema warstwami. Jest dość rzadki, ale przyjemnie się nim maluje.


Lubię ten lakier, ale ostatnio leży w odległym kącie, bo o ile nie dzielę lakierów na typowo letnie i zimowe, to nie wyobrażam sobie go na paznokciach latem ;)

Na zdjęciach trzy warstwy. Fotki robione w różnym świetle, przy czym każda dobrze oddaje kolor.

niedziela, 13 czerwca 2010

OPI You don't know Jacques!


Klasyk, na stałe zagości w mojej szufladzie z lakierami :)
Kocham za odcień, za konsystencję, za aplikację, za trwałość.
Trochę w nim brązu, trochę szarości, czasem przebija zieleń nawet. Błotko idealne!


Na zdjęciach: 2 warstwy +baza+top.

P.S.: tak tak, staram się tym jesiennym kolorem przywołać jakiś deszcz, bo upał mnie już wykańcza!




środa, 9 czerwca 2010

OPI Baguette Me Not



Och ach dla mnie Bagieta to typowy koralik. Taki kolor ma mój stary sznur prawdziwych korali - niejednoznaczna, pomarańczowo-brzoskwiniowa czerwień.
Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że Baguette Me Not jest podobny do Fifth Avenue Chg, jednak to tylko zludzenie. Fifth Ave jest typowym różem, Bagietka to jednak czerwień, z innymi kolorami ale jednak czerwień.

Aplikacja świetna, lakier może nieco smużyć przy pierwszej warstwie ale już druga kryje idealnie. Z Seche Vite też współpracuje, z czego jestem bardzo zadowolona :D



poniedziałek, 31 maja 2010

Parlez-Vous OPI?

Lakier OPI z kolekcji francuskiej. Śliczny brudny, przydymiony (czyli moja ulubiona kategoria ;)) fiolet w tonacji lawendowej. Bardzo oryginalny, wzbudza zainteresowanie ;)
Zdjęcia w świetle dziennym, dwie warstwy, bez top coatu. Aplikacja bez zarzutu, jak zwykle przy OPIkach.


czwartek, 13 maja 2010

OPI Parlez-vous OPI?

Parlez-vous OPI? to piękny, przygaszony i lekko brudny fiolet z kolekcji francuskiej. Kiedy oglądałam zdjęcia w internecie jakoś do mnie przemawiał, ale że mam sukienkę w podobnym kolorze to postanowiłam sobie sprawić lakier, by do niej pasował :D

Lakier jest kremowy, dość gęsty, bardzo ładnie kryje, ma piękne szkliste wykończenie. Kolor jest niespotykany - przykurzony lawendowy fiolet, bardzo elegancki.

2 warstwy i Seche Vite (albo Rapid Dry, nie pamiętam już :D), zdjęcie z lampą w świetle dziennym.


środa, 12 maja 2010

OPI You Don't Know Jacques

Słynna grzybnia w mojej interpretacji(a raczej interpretacji moich paznokci :) ).Kolor to ciemna,mleczna czekolada z domieszką szarego i pieczarkowo-brunatnego.Piękny,chłodny i niesamowity kolor(choć ubolewam,że na mnie wychodzi aż tak ciemny w porównaniu z tym,co pokazywały inne klubowiczki),wykończenie kremowe.Bardzo dobrze się nakłada, kryje po 2 warstwach.Konsystencja idealna,nie za rzadka ani nie za gęsta.Zdjęcie z top coatem, idealnie oddaje kolor tego lakieru na moich paznokciach.Wykonane w świetle dziennym,bez lampy.

niedziela, 9 maja 2010

O.P.I. - You Don't Know Jacques Matte



ZDJĘCIE NADESŁANE PRZEZ LILYPAD

OPI You Don't Know Jacques Matte. Grzyb w macie. Kolor, jak dla mnie, łatwy do określenia - chłodny brąz, bez brudnych czy szarych nut jak to jest w przypadku starszego brata. Mat utrzymuje się przyzwoicie długo, połysku nabiera na trzeci dzień. Efekt ciekawy, ale trzeba mieć gładkie paznokcie, bo niestety uwidacznia każda bruzdę :/ Schnie błyskawicznie (za co chwała mu).
Dwie warstwy, z lampa, bez topu.

O.P.I. - Tickle my France-y



ZDJĘCIE NADESŁANE PRZEZ LILYPAD

OPI Tickle My France-y. Czyli Nude w wersji kryjącej - z miejsca podbił moje serce właśnie tym, że jest kryjący. Na moich paznokciach jego kolor to mleko z kawą, przy fioletowej kurtce wybijał delikatnie fioletowe nutki, jednak w świetle dziennym to typowe mleko z niewielką ilością kawy.

Zdjęcie w świetle dziennym, z zachmurzeniem. Dwie warstwy plus top.

niedziela, 28 marca 2010

O.P.I - You don't know Jacques

Oczywiście, jak mogłabym nie mieć takiego kultowego kolorku :)
Obecnie trzeba mieć choć jedną "grzybnię" :) jest to jeden z kolorów, które panują wiosną 2010 :)
Jest to dość brudny brąz, niekiedy wpadający w szarość, jednakże zdecydowanie należy do kategorii brązów.
Po 2 warstwach kryje dobrze, chociaż miejscami może robić prześwity.

2 warstwy, słońce:




2 warstwy, światło dzienne, zachmurzenie:

sobota, 20 lutego 2010

OPI You don't know Jacques/ Over the taupe

Jak zapewne po zdjęciach zgadnąć można, na wskazującym oraz serdecznym słynna Grzybnia (YDKJ), na środkowym oraz małym- Over the taupe.
Wyraźnie widać, że Ott jest cieplejszym oraz jaśniejszym odcieniem, bliżej mu do kawy niż brązoszarości.
Różnica jest na tyle wyraźna, że mimo posiadania jednego- chce się posiadać drugi!




Na wszystkich zdjęciach- 2 warstwy, brak top coat oraz bazy.Pierwsza fotka w świetle dziennym, pozostałe- z fleszem.

czwartek, 11 lutego 2010

OPI - You Don't Know Jacques!

Kolejne zdjęcia kapryśnego Jacquesa, zwanego pieszczotliwie grzybnią. Trzy warstwy plus top coat. Nie mam zastrzeżeń co do aplikacji, maluje się przyjemnie, pewnie dwie warstwy by wystarczyły, ale ja zawsze maluję trzy ;) W zależności od oświetlenia, kolor wpada bardziej w szarość lub brąz. To jeden z moich najbardziej ulubionych lakierów oraz jeden z najczęściej zauważanych i komentowanych, co ciekawe - zazwyczaj bardzo pozytywnie. Pierwsze zdjęcie w świetle słonecznym, pozostałe dwa - z fleszem.










sobota, 6 lutego 2010

O.P.I - Yes I Can-Can! / Eiffel for This Color

Moje trzy grosze dodane do debaty czy Can-Can jest bardziej bordo czy bardziej fiolet ;-)))

Porównuję go z bratem z tej samej kolekcji: Eiffel for This Color.

Jakiś czas temu zachwycił mnie lakier w kolorze ciemnego fioletu, w jasnym świetle wyglądający na brąz z nutką bordo. Nie pamiętałam nazwy, pamiętałam, że jest z kolekcji francuskiej 2008.

Po obejrzeniu chyba wszystkich zdjęć w necie nie umiałam zdecydować, który z nich to mój faworyt więc...mam oba ;-)

W zestawieniu can-can wygląda na bardziej fioletowy niż jest w rzeczywistości. Dla mało wprawnego oka wyglądają identycznie bo mają tą samą tonację. Jednak Eiffel jest dużo ciemniejszy i bardziej nasycony fioletem. Mają inne drobinki, can-can ma jakby na wierzchu srebrne iskierki, natomiast Eiffel ma drobinki większe w odcieniach bordo/fiolet i jakby zatopione w lakierze -dające efekt trójwymiarowości.

Dodam, że pełne krycie uzyskuję po 2 warstwach

Zdjęcia w świetle naturalnym robione w pochmurny dzień.



Jedna warstwa w świetle dziennym i z flash’em:



Dwie warstwy w świetle dziennym i z flash’em:



Zbliżenie w świetle dziennym i z flash’em:

niedziela, 31 stycznia 2010

O.P.I - Yes I Can Can

Lakierek z kolekcji France 2008 na jesień/zimę. Jest to odcień bordo, bardziej wpadający w czerwień niż w brąz. Ma mnóstwo maleńkich połyskujących srebrnych drobinek. Krycie takie sobie. Przy 2 warstwach widać jaśniejsze plamki - generalnie to wygląda to całkiem ładnie, taki "żywy efekt". Jednak jednolity kolor uzyskuje się dopiero po 3 warstwach.

1 warstwa, światło słoneczne:



2 warstwy, światło słoneczne:



3 warstwy, światło słoneczne:



3 warstwy, światło dzienne, wewnątrz:





wtorek, 26 stycznia 2010

O.P.I - You Don't Know Jacques!

Potwierdzam, kapryśna "grzybnia". Kolor przypomina odcień wyschniętego błota, brąz zgaszony beżem i szarością. W zależności od światła zmienia się jak kameleon.

Jedna warstwa zostawia smugi, druga daje dobre krycie choć na zdjęciach w ostrym świetle (słońce i flash) widać lekkie smugi.

Dla pełnego zadowolenia potrzebuję trzech warstw.

Po jednym dniu noszenia na lakierze widać rysy.

Dwie warstwy bez topu drugi dzień noszenia. Zdjęcia z flashem i w świetle naturalnym.