Wibo Your Fantasy nr 65 to kremowa szarość. Nakłada się łatwo, jest dość wodnisty, pędzelek nie sprawia problemów. Wystarczą dwie warstwy. Trzyma się na paznokciach różnie: u mnie, na wcześniej nabalsamowanych dłoniach, trzymał się ok. 1 dnia, u koleżanki 3 dni. Zmywa się również łatwo. Kolor zwraca uwagę, na tyle, że nieznajome osoby pytały, co mam na paznokciach... :) Dla mnie to jest ciekawy odcień szarości, leciutko, przy niektórym oświetleniu jakby beżowy się robił..
Na palcu serdecznym na Wibo nr 65 położona jest jedna warstwa Essence Nail Art Special Effect Topper nr 03 hello holo.
Zdjęcia w sztucznym świetle:
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Essence. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Essence. Pokaż wszystkie posty
sobota, 28 stycznia 2012
sobota, 18 czerwca 2011
Essence Spot On
Essence Spot On to lakier w kolorze przykurzonego różu lub, jak kto woli, mauve, o kremowym wykończeniu. Nie wiem, jak dokładniej opisać ten kolor, ale wydaje mi się, że zdjęcia dobrze go oddają. Pędzelek jest w miarę wygodny, konsystencja nie utrudnia aplikacji, czas schnięcia w normie. Niestety chyba wycofali go ze sprzedaży, bo już od dłuższego czasu nie widzę go w drogeriach.
Zdjęcia w świetle dziennym i słońcu, dwie warstwy, top coat.
Zdjęcia w świetle dziennym i słońcu, dwie warstwy, top coat.
wtorek, 3 maja 2011
Essence Colour&Go 39 Lime Up!
Lime Up! to lakier w kolorze jasnej, soczystej zieleni o kremowym wykończeniu. Odcień nie jest neonowy, ale rzuca się w oczy. Świetny na ciepłe dni.
Lakier ma odpowiednią konsystencję i szeroki, wygodny pędzelek, dzięki czemu nie powinien sprawiać problemów przy nakładaniu. Do krycia jak na zdjęciach potrzebne są dwie warstwy.
Zdjęcia w świetle dziennym, wiernie oddają kolor. Dwie warstwy plus top coat.
czwartek, 21 kwietnia 2011
nowości od essence


53 you belong to me - ni to niebieski ni to zielony. Ale całkiem fajny kolorek. bardzo intensywny
42 dress for a moment - taka lawenda
51 meelow yellow - baaardzo pozytywny żółty, od razu skojarzył mi się z słońcem i wakacjami
56 got a secret - niebiesko szary kolor, przy całej reszcie bardzo spokojny
kolory w sam raz na wielkanoc :D
niedziela, 17 kwietnia 2011
Essence 02 I'm a Berliner
Essence 02 I'm a Berliner to lakier z limitowanki I love Berlin.
Na zdjęciach często prezentuje się bardziej jak jasna groszkowa zieleń, w rzeczywistości jednak to bardziej zieleń młodej trawy, dodatkowo w tle złamana przybrudzoną oliwką.
Pierwsza warstwa zostawia smugi, konieczne jest nałożenie drugiej. Lakier dość szybko wysycha na pędzelku więc trzeba go szybko aplikować bo inaczej maże się niemiłosiernie po paznokciu.
Daje kremowe wykończenie.
Na zdjęciach są 2 warstwy lakieru i top coat.
w lekkim słońcu
w cieniu
w sztucznym świetle z fleszem
Na zdjęciach często prezentuje się bardziej jak jasna groszkowa zieleń, w rzeczywistości jednak to bardziej zieleń młodej trawy, dodatkowo w tle złamana przybrudzoną oliwką.
Pierwsza warstwa zostawia smugi, konieczne jest nałożenie drugiej. Lakier dość szybko wysycha na pędzelku więc trzeba go szybko aplikować bo inaczej maże się niemiłosiernie po paznokciu.
Daje kremowe wykończenie.
Na zdjęciach są 2 warstwy lakieru i top coat.
w lekkim słońcu
w cieniu
w sztucznym świetle z fleszem
sobota, 19 marca 2011
Essence nr 02 Zulu


Zulu już po jednej warstwie świetnie kryje i błyskawiczni wysycha. Najczęściej używam go, gdy się bardzo spieszę, więc jest to mani ekspresowy. To pewnie wynika z tego że ma formułę matową, jednak ten mat jest bardziej satynowy i po jednym, dwóch dniach nabiera połysku. W buteleczce Zulu to kawa z mlekiem z dodatkiem szarości, jednak u mnie na paznokciach zdecydowanie wybija szary kolor.
Na zdjęciach dwie warstwy ale położony jedną, mocno się nie różni. Tutaj również przepraszam za skórki ale miałam wtedy masakrycznie wysuszone dłonie i próbowałam doprowadzić je do porządku.
Zulu i Chakrę dostałam niespodziewanie od bliskiej koleżanki Nati4 za co jeszcze raz oficjalnie dziękuję :D
Essence nr 03 Heart Chakra


Kolor z dość starej kolekcji Into The Wild. Jednakże dawno nic nie wklejałam i nazbierało się trochę swatchy.
To jasna delikatna pastelowa brzoskwinia z odrobiną różu. Nakłada się bardzo fajnie i nie ma typowych problemów jak przy nakładaniu pasteli.
Na zdjęciu dwie warstwy bez bazy i top coata. Przepraszam za skórki.
Etykiety:
brzoskwiniowe,
Essence,
Essence - Into the Wild,
kremowe,
różowe
środa, 12 stycznia 2011
Essence Trendsetter
Tak, to była moja miłość od ujrzenia pierwszego swatcha. Piękny, głęboki kolor, trudno go opisać - jest to zieleń z dodatkiem niebieskiego.
Lakier ma gęstą konsystencję, ale bardzo dobrze się rozprowadza na paznokciach, kryje już po jednej warstwie. Schnie szybko, ładnie się błyszczy, wraz z matującym top coatem też prezentuje się ciekawie.
Zdjęcie w słońcu.
It was a love at first sight - or at seeing the first swatch. It's a beautiful deep color, difficult to describe - it's green with a hint of blue.
The consistency is dense, but the polish spreads well on nails. One coat is enough to get a full opacity.Dries quickly, shines well, looks good even with a matte top-coat.
The picture was taken in the sunlight.
Etykiety:
Essence,
Essence Multi Dimension,
kremowe,
morskie,
niebieskie,
teal,
zielone
piątek, 7 stycznia 2011
Essence Fairytale - Welcome to Wonderland, nr 06
Essence Fairytale - Humpty Dumpty nr 04
Mam dla Was prezentację 3 z 6 lakierów z limitowanki Essence Fairytale.
04 Humpty Dumpty (ciemny)
06 Welcome To Wonderland (jasny)
03 Once Upon A Time (czerwony)
Wszystkie lakiery są brokatowe, no może 03 Once Upon A Time ma bardziej kremową bazę, ale 04 Humpty Dumpty i 06 Welcome To Wonderland to typowe brokaty.
Jak to na brokaty przystało lakiery bardzo dobrze się noszą, nie odpryskują, a nawet jak się lekko pościerają końcówki to i tak nie widać :D. Są również bardzo upierdliwe w zmywaniu :o).
Niestety wszystkie 3 sztuki mają tą samą wadę- jeżeli nałożymy zbyt grubą warstwę to zaczynają bąblować (jak się dobrze przyjrzycie to zobaczycie, że czerwony jest zbąblowany). Nie ma z tym aż takiego problemu- jak tylko pamiętamy o tym podczas aplikacji to jest ok, ale czasami jak się zapomnimy to efekt końcowy potrafi nas wkurzyć.
Generalnie wszystkie kolory są bardzo ciekawe i ładnie się prezentują na paznokciach, jak tylko będziecie mieli okazję je zakupić to polecam, szczególnie że koszt jest niewielki- 1,75 euro za sztukę o ile dobrze pamiętam :).
Jak to na Essence przystało podobają mi się nazwy którymi opatrzyli kosmetyki- przenoszą nas w bajkową krainę...
04 Humpty Dumpty
Zdjęcia robione w świetle naturalnym w cieniu, poza 2 robionym z lampą błyskową i to zdjęcie chyba najlepiej oddaje kolor lakieru.

04 Humpty Dumpty (ciemny)
06 Welcome To Wonderland (jasny)
03 Once Upon A Time (czerwony)
Wszystkie lakiery są brokatowe, no może 03 Once Upon A Time ma bardziej kremową bazę, ale 04 Humpty Dumpty i 06 Welcome To Wonderland to typowe brokaty.
Jak to na brokaty przystało lakiery bardzo dobrze się noszą, nie odpryskują, a nawet jak się lekko pościerają końcówki to i tak nie widać :D. Są również bardzo upierdliwe w zmywaniu :o).
Niestety wszystkie 3 sztuki mają tą samą wadę- jeżeli nałożymy zbyt grubą warstwę to zaczynają bąblować (jak się dobrze przyjrzycie to zobaczycie, że czerwony jest zbąblowany). Nie ma z tym aż takiego problemu- jak tylko pamiętamy o tym podczas aplikacji to jest ok, ale czasami jak się zapomnimy to efekt końcowy potrafi nas wkurzyć.
Generalnie wszystkie kolory są bardzo ciekawe i ładnie się prezentują na paznokciach, jak tylko będziecie mieli okazję je zakupić to polecam, szczególnie że koszt jest niewielki- 1,75 euro za sztukę o ile dobrze pamiętam :).
Jak to na Essence przystało podobają mi się nazwy którymi opatrzyli kosmetyki- przenoszą nas w bajkową krainę...
04 Humpty Dumpty
Zdjęcia robione w świetle naturalnym w cieniu, poza 2 robionym z lampą błyskową i to zdjęcie chyba najlepiej oddaje kolor lakieru.
czwartek, 9 grudnia 2010
Essence Fabuless


Ciągle mam wątpliwości, czy Fabuless z Essence jest czarnym lakierem czy
bardzo bardzo ciemno grafitowym ;) Jedyna oczywista rzecz to to, że ma
drobinki.
Na zdjęciach bez lampy wyszedł jaśniejszy, ale że zdjęcia nie były
zbyt ostre nie dałam ich.
Widzicie lakier po 3 dniach noszenia - jest lekko starty na końcówkach,
więc trzyma się całkiem nieźle.
Łatwo się nakłada, szybko schnie.
Lubię go :)
Kamila
Essence- colour & go- 38 CHOOSE ME!
Piękny brokatowy lakier opalizujący na morską zieleń i turkus (czego niestety nie udało mi się uchwycić na zdjęciach). 2 warstwy zapewniają pełne krycie, choć pierwsza też bardzo dobrze kryła. Bardzo wygodny pędzelek, łatwa aplikacja, nie potrafię wypowiedzieć się na temat szybkości wysychania ponieważ jako top coatu używam Quickena z Nail Teka.
Zdjęcia robione w świetle dziennym w cieniu i w słońcu.
sobota, 27 listopada 2010
Essence Metallics - Iron Goddess nr 01

Zdjęcie nadesłane przez CANNELLA.
Dwie warstwy + SV na bazie MavaWhite Mavala. Zdjęcia z fleszem, żeby jak najlepiej oddać efekt magnetycznych gwiazdek. Gwiazdki ostatecznie udało mi się zrobić magnesem od lakieru Star Magnet L'Oreal. Było to jednak dosyć trudne, bo lakier Essence jest zbyt gęsty i za szybko wysycha, żeby te gwiazdki wyszły naprawdę ładnie. Moim zdaniem, kolory w tej kolekcji są za jasne do takich efektów, a jedyny lakier, z którego mogłoby wyjść coś ciekawego (05 Metal Battle), nie jest magnetyczny, tylko to zwykły shimmer. W sumie szkoda dobrego pomysłu na kolekcję.
Etykiety:
brązowe,
drobinkowe,
Essence,
Essence - Metallics,
metaliczne,
połyskujące
czwartek, 11 listopada 2010
Essence Multi Dimension nr 60
Odmieńmy tą jesień! Zaszalejmy na pazurkach - ja przynajmniej tak
zrobiłam i odstawiłam szarości, brązy na coś innego a mianowicie na
moich pazurkach gości od kilku dni lakier Essence Multi Dimension nr 60
"Watch out". Jest to kolor pomarańczowo-metaliczny. Nie razi aż tak w
oczy jakby mogło się wydawać. Na zdjęciu paznokcie są pokryte jedną
warstwą (bez top-coatu), która dość dobrze kryje, dla mocniejszego
efektu można ewentualnie pokryć drugą warstwą. Lakier kupiłam latem,
przez kilka miesięcy zdążył zgęstnieć ale minimalnie. Dobrze się go
nakłada (gęsty,kryjący) gdzie przy mojej małej płytce często duże
pędzelki sprawiają mi kłopoty, a tu pędzelek jest zgrabny, długi, ani
za mały ani za duży. Przy jego nakładaniu dobrze jest go dobrze
wymieszać, aby pigment rozłożył się równomiernie i nie przyciskać
dość mocno pędzelkiem by nie zrobiły się smugi. Schnie szybko, trzyma
się około 3-4 dni bez top coatu, nie odpryskuje.
Zdjęcie zrobiono bez flesza, przy świetle dziennym - kolor jest dość
dobrze odwzorowany.
Serdecznie pozdrawiam,
Nilvena (Marta)
Etykiety:
Essence,
Essence Multi Dimension,
metaliczne,
pomarańczowe
sobota, 6 listopada 2010
Essence - Choose Me!

Jeden z moich ostatnich nabytków. Przyznam, że na początku patrzyłam na ten kolor dość nieufnie - błyszczące toto, brokatowe, w ogóle nie do przyjęcia. Kupiłam pod wpływem impulsu i nie żałuje, o nie!
To dziwny kolor, coś pomiędzy zielenią a błękitem z dodatkiem złotego połysku, zmieniający się w zależności od oświetlenia. Strasznie trudno uchwycić go na zdjęciu, musiałam zrobić ponad dwadzieścia zdjęć, aby wybrać to, które najwierniej oddaje kolor.
Na zdjęciu dwie warstwy lakieru, bez top-coata, zdjęcie robione w pomieszczeniu przy dobrym, dziennym świetle. Przepraszam za niedociągnięcia, dopiero po powiększeniu zdjęć zorientowałam się, jak bardzo widać niedoskonałe pomalowanie po bokach.
Etykiety:
błękitne,
brokatowe,
Essence,
Essence Colour and Go,
połyskujące,
zielone
Essence- Choose me
Na zdjęciu dwie warstwy, bez topa, w świetle dziennym. Moim aparatem cięzko było uchwycić ten niezwykły kolor :) Aplikacja rewelacyjna nie smuży, umnie wystarczyły dwie warstwy, schnie przyzwoicie, nie wiem jak z trwałością, bo nie przetrwał u mnie 5min ;) Mimo,że kolor jest piękny, drobinki cudownie się mienią, to nie czuję się dobrze. Może przekonam się do niego bardziej wiosną/latem? Na pewno dam mu kolejną szansę :)
poniedziałek, 25 października 2010
Trendsetter, Essence
To tak oblegany kolor, że chyba nie trzeba go przedstawiać. ;)
No ale pomyślałam, że może się komuś przyda. Niestety jesień nie sprzyja robieniu dobrych zdjęć, ale starałam się jak mogłam. W cieniu i sztucznym świetle Trendsetter robi się całkiem vampowy, a w świetle i słońcu widać wszystkie piękne tony, takie morsko zielono niebieskie...osobiście kojarzy mi się z jakimiś szlachetnymi kamieniami. ;)
Jestem zachwycona tym lakierem, świetnie kryje (jedna warstwa przy wprawie wystarczy), schnie bardzo szybko i trzyma się ładnie. Noszę go ponad jeden dzień, zniósł zajęcia, zakupy, małe sprzątanie, kąpiel i pisanie na komputerze. Nie użyłam top coat'a, a on nie odprysł, nawet nie starły się końce (a to dosyć typowe przy ciemnych lakierach).
Etykiety:
Essence,
Essence Multi Dimension,
kremowe,
niebieskie,
teal,
zielone
niedziela, 24 października 2010
Essence #65 Midnight Rocker
Spodobała mi się nazwa tego lakieru, ponieważ wielbię rock i kojarzy mi się ona z piosenką AC/DC ;D
Co do lakieru, jest to śliczny, bardzo ciemny kremowy granat. Na moich zdjęciach wygląda wręcz jak czerń. Kolor ciekawie prezentuje się na paznokciach, czuję, że będzie często na nich gościł ;) Pierwsza warstwa to smugi, druga daje jednolitą powierzchnię, lakier ładnie się błyszczy. Konsystencja mi odpowiada,pędzelek też. Myślę, że to całkiem fajny kolor na jesień, warto go mieć w swojej kolekcji :) Zdjęcia w świetle dziennym.
sobota, 23 października 2010
Essence Meet You In Budapest
Essence Meet You In Budapest to lakier z serii Secrets Of The Past w kolorze zgaszonego morskiego odcienia. Mój pierwszy lakier Essence ale na pewno nie ostatni :)
Zakochałam się kolorze, aplikacji (jedna super kryjąca warstwa!) trwałości oraz cenie. Nic więcej do szczęścia nie potrzeba. No chyba że kolejny lakier marki Essence ;)
Polecam


światło dzienne


z fleszem
Zakochałam się kolorze, aplikacji (jedna super kryjąca warstwa!) trwałości oraz cenie. Nic więcej do szczęścia nie potrzeba. No chyba że kolejny lakier marki Essence ;)
Polecam


światło dzienne


z fleszem
Etykiety:
Essence,
Essence - Secrets of the Past,
kremowe,
morskie,
zielone
Subskrybuj:
Posty (Atom)