Lakier jest bardzo trudny do uchwycenia na zdjęciu. W pięknym świetle słońca wychodził mi... jasny błękit, który w ogóle nie przypomina prawdziwego koloru.
Ogólnie lakier jest bardzo podobny do OPI - Jade is the New Black. Kiedy pomalowałam nim paznokcie, miałam wrażenie, że to idealny duplikat. Pomalowałam więc na próbę po dwa paznokcie każdym z tych kolorów i faktycznie, na paznokciach efekt jest niemal identyczny. Z tym, że Jade jest to bardziej choinkowa zieleń, natomiast Crazy Me określiłabym bardziej jako morską zieleń. Takie porównanie mogłam zrobić, mając dwa lakiery obok siebie, gdyż wtedy oko wychwyciło drobne różnice.
Jeśli ktoś marzy o Jade is the New Black, a nie ma funduszy, niech spokojnie kupi sobie Crazy Me.
Wrzucam 3 zdjęcia, robione w pomieszczeniu, bez lampy, bliżej bądź dalej od okna. Na każdym odcień wychodzi nieco inaczej, dlatego wrzucam trzy zdjęcia, oryginalny kolor jest jakby wypadkową tych trzech zdjęć. W świetle słonecznym jest mniej zielony, bardziej pastelowy, jakby z domieszką niebieskiego.
niedziela, 27 czerwca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Aggie on u Ciebie wygląda zupełnie inaczej niż u mnie. U mnie to zielen ale z dużą ilością niebieskiego, w żadnym wypadku nie jest podobny do Jade o_O
OdpowiedzUsuńświetny, kocham zielenie. Muszę w końcu tego dżejda kupić bo oszaleję:D
OdpowiedzUsuńDziwne, prawda? U mnie tego niebieskiego tak wiele nie ma. Ciekawe, czy to nie jest kwestia odcienia skóry, bo to już któryś raz, jak ten sam lakier wyglądał zupełnie inaczej na dwóch osobach... Niemniej jednak wystarczy zerknąć na buteleczkę w sklepie, bo kolor na paznokciu jest identyczny z tym w buteleczce.
OdpowiedzUsuńNa pewno to ma związek z kolorem skóry ;) U Ciebie Cajun Shrimp to piękna czerwień a u mnie to 200% pomarańczu w pomarańczu -.-'
OdpowiedzUsuńHmm, egzemplarz przez mnie wczoraj oglądany był zdecydowanie bardziej niebieski, i nie aż tak do Jade podobny. Dziwne.
OdpowiedzUsuńLili, no właśnie. Zdębiałam, widząc Twoje fotki Krewetki.
OdpowiedzUsuńBasiu, porównując Jade i Essence w buteleczkach, widziałam róznicę - Essence jest bardziej chłodny, z lekka nutką niebieskości, tymczasem Jade to faktycznie choinka. Ale już na paznokciach te różnice nie były aż tak wyraźne. W średnim oświetleniu w ogóle tych roznic nie widać.
Aggie- masz paznokcie jak MSardas :D
OdpowiedzUsuńTrzymalam ten lakier w ręku, ale spieszylismy się z TŻ na autobus i nie kupiłam :/
Limitowanki mają podobna jakość i 'nakladalnosc' do lakierów z regularnej kolekcji?