sobota, 26 czerwca 2010

Essie - Mesmerize

Lakier z wiosennej kolekcji 2009. Śliczny odcień niebieskiego, wpada w granat, ale żywy i mocny. Przy bladych dłonia wygląda zjawiskowo! Długo nad nim dumałam, ale cieszę się, że go mam, będzie wyglądał świetnie też na stopach. Aplikacja tradycyjnie jak u Essie, czyli świetna, na zdjęciu dwie warstwy plus Seche Vite, światło dzienne.



17 komentarzy:

  1. Cudo! Musze go u siebie porównać z Dating a Royal.

    OdpowiedzUsuń
  2. Scrangie robiła porównanie, Mesme jest odrobinę jaśniejszy i podobno znacznie lepiej się nakłada. Ja muszę przyznać, że jak na taki kolor to jestem pod wrażeniem bezproblemowej aplikacji :)

    Pierwszy raz mam taki kolor na paznokciach, ale fajnie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. On już w buteleczce jaśniej wygląda :) Co do aplikacji - ja z Royalem nie mam problemów, ale czytałam, że takowe są :D

    Serio pierwszy raz? Z niebieskimi to ja akurat mam doświadczenie :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Serio, serio, Blue India i Suzi Skis in the Pyrenees to zupełnie inny kaliber, takiego wibrującego niebieskiego jeszcze nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mesmerize to bardzo dobry początek romansu z niebieskościami :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Nola, piekny ten kolorek! ja ostatnio jestem fanka wszystkich odcieni niebieskiego :)

    OdpowiedzUsuń
  7. To kupuj koniecznie Mesmerize - jest naprawdę zjawiskowy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nola ja teraz poproszę o Mirror Mirror i zielonego Adosa :D

    OdpowiedzUsuń
  9. kurczę na czyichś paznokciach takie kolory bardzo mi się podobają i wyglądają cudnie, ale na swoich sobie nie wyobrażam :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Lily, nie ma sprawy :D Mesme zachęcił mnie też do wypróbowania smerfetkowej Suzi ;)

    Paradisiac, ja myślę, że to trochę kwestia przyzwyczajenia - też na początku dziwnie się czułam z ostrzejszymi kolorami na paznokciach, a teraz takie mi się najbardziej podobają :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ja się obawiam najbardziej tego, że na moich bladych i chudych patykach, wszystkie niebieskości, fiolety i szarości wyglądają trupio, dlatego pozbyłam się Parlez-vous

    OdpowiedzUsuń
  12. Czy ja wiem? Ja też mam bardzo blade dłonie, mocne kolory bardzo mi się na nich podobają, bo się rzucają w oczy i fajnie kontrastują, szarości/fiolety też uwielbiam. Aha, ten niebieski na pewno nie wyglądałby trupio - jest bardzo żywy i wibrujący :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo energetyczny, super!

    Paradisiac, to tylko kwestia przyzwyczajenia. Zobaczysz, jak położysz jakiś żywszy kolor pierwszy raz to przełamiesz lody ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. No ja też właśnie musiałam pozbyć się Parlez Vous ze względu na to że po prostu nie pasował do moich paznokci. A bardzo mi się w buteleczce podobał :D Ale Mesmerize wygląda jak odcień, któego od dawna już szukałam. I właśnie jak Paradisiac też mam obawy jak u mnie będzie wyglądał...

    OdpowiedzUsuń
  15. Noszę Mesme z powodzeniem od kilku dni na stopach. Nie wygląda sino, jest żywy i intensywny - nie wydaje mi się, żeby mógł u kogokolwiek wyglądać trupio :) Aha, ja z tych naprawdę bardzo bladych ;)

    OdpowiedzUsuń