poniedziałek, 31 maja 2010

Bell Glam Wear 411 i 431







Dwa lakiery Bell Glam Wear w kolorze niebieskim i Miłka w bonusie ;)

Bell 411 to znany już tu chaberek, nakłada się dobrze, potrafi czasami robić prześwity, szybko schnie.

Bell 431 ma małe drobinki (taki frost) przez to jest gęstszy, za to o wiele lepiej kryje. Również schnie szybko.

4 komentarze:

  1. Trikolorka boska! Miźnij ją za uszkiem ode mnie :)
    Muszę się za tymi Bellami rozejrzeć, coraz bardziej mnie kuszą, a nie miałam jeszcze przyjemności testować.

    OdpowiedzUsuń
  2. Miłka ma słodką bródkę czarno-rudą :)!Cudna!

    Niebieskości też bardzo fajne.

    OdpowiedzUsuń
  3. A jak się trzymają?
    Miałam tylko wściekły fiolecik i trzyma się bosko.

    OdpowiedzUsuń