Jedno zdjęcie z lampą i dwa bez, światło dzienne.
sobota, 15 maja 2010
Essie - Playa del Platinum
Lakier Essie Playa del Platinum pochodzący z limitowanej kolekcji Resort na lato 2010. Kolor jest określany mianem greige - szaro-beżowy - i moim zdaniem taki właśnie jest. Przy mojej bardzo bladej skórze bez żółtych czy różowych tonów wygląda na lakier w stylu nude. Kryje ładnie, nie smuży, ale trzeba nałożyć 3 warstwy, żeby dokładnie pokrył jaśniejsze końcówki paznokci - chociaż możliwe, że wystarczyłyby dwie grubsze aplikacje.


Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Świetny jest, uwielbiam takie kolory :)
OdpowiedzUsuńNolu, czy Ty musisz tak kusić? Ja nie przepadam za Essie ze względu na pędzelek i konsystencję, a do Twoich zdjęć się ślinię... niedobra Ty...
OdpowiedzUsuńTeż sobie obiecałam, że więcej Essie nie kupię... A tu Burn pokazuje Island Hopping, a teraz Nola Playę :) Kurdeee!
OdpowiedzUsuńPiękny *ślina* Ja już chce moje minaiturki! :D
OdpowiedzUsuńAle przecież co to za blog lakierowy bez kuszenia :D Playę szczerze polecam - aplikacja idealna, efekt świetny :)
OdpowiedzUsuńPiękny jest. Skąd ja mam toto wziąć? RATUNKU ! Która ma dostęp do Essie- przyznać się!!
OdpowiedzUsuń