Barefoot in Barcelona na moich łapkach :) To straszny dziwak jest. Bo niby ciemniejszy niż Tickle My France-y ale jednak na mnie bardziej cielisty.
Kolor to beż, lekko rozbielony. Na mnie bez domieszek innych kolorów, nie ma różu czy fioletu; czysty, ładny beżyk. I może nieco zbyt cielisty jak dla mnie ;) Zobaczę jak będzie się sprawował na opalonych dłoniach.
Trzy warstwy (ale spokojnie wystarczą dwie) plus Seche Vite, zdjęcie z lampą. Kolor oddany wiernie. Trwałość, dzięki SV, niesamowita.
środa, 12 maja 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
oo jaki ladny ten kolorek :) chyba musze go sobie kupic :D
OdpowiedzUsuń