Mink Muffs to lakier z kolekcji na jesień 2009. Jak dla mnie to zamiennik Particuliere (razem z Prince Charming). MM jest może ciut ciemniejszy ale różnicy na paznokciach nie widać.
Kolor to ciepły, mleczny brąz. Uroczy i zwracający uwagę. Konsystencja i pędzelek typowe dla Essie, aplikacja bardzo dobra. Lakier nie smuży ale dla głębokiego koloru potrzeba dwóch warstw. Trwałość bardzo dobra, do 4 dni spokojnie, bez odprysków czy startych koniuszków ;)
Zdjęcie z lampą, kolor oddany wiernie :)
sobota, 15 maja 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Mój Mink Muffs czeka na lepszy czas - chwilowo mam fazę na jaśniejsze kolory - ale barrrdzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńJa póki co też brązy odstawiam, mam fazę na korale :D
OdpowiedzUsuńLili a mogłabyś zrobić porównujące swache tego Essie i Orly z Chanel? Plisss :)
OdpowiedzUsuńMonia koło soboty, ok? Bo w piątek wracam do domu i do moich wszystkich lakierków :D
OdpowiedzUsuńNie ma problema ;) zrób jak będziesz miała czas :)
OdpowiedzUsuń