niedziela, 22 sierpnia 2010
OPI - Ski Teal We Drop
Lakier z kolekcji szwajcarskiej na jesień 2010. Przydymiony, ciemny niebieski z leciutkim zielonym podtonem - spodziewałam się, że będzie dużo bardziej zielony. Tak czy inaczej - kolor bardzo ciekawy. Aplikacja tradycyjna jak u OPI, dwie warstwy kryją idealnie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Po tym kolorze spodziewałam się raczej czegoś w stylu Budapestu. No ale ten niebieski też ładny. Ciekawe jak będzie wyglądał na mnie :)
OdpowiedzUsuńPo tym lakierze spodziewałam się czegoś w stylu MAC Blue India.
OdpowiedzUsuńAle nie odczuwam silnej potrzeby posiadania czegokolwiek ze Swiss...niestety.
Lili, też jestem ciekawa :) A kiedy się spodziewasz swoich szwajcarów?
OdpowiedzUsuńOczko, ja się spodziewałam czegoś podobnego do Budapestu, jak Lili. Nie jest źle, ale z zielonymi nutkami byłby ciekawszy ;)
Teoretycznie jutro powinny u mnie być, ale w cuda nie wierzę, nastawiam się na wtorek/środę :D
OdpowiedzUsuńJa też myślałam, że będzie bardzo podobny do Budapestu :)
OdpowiedzUsuńNolu, czym korygujesz lakier przy skórkach?
Podoba mi się. Baaardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńsama nie wiem, niby nic szczególnego ale mimo to piękny :D
OdpowiedzUsuńa mi się podoba bardzo bardzo bardzo :)
OdpowiedzUsuńTrzeba mu przyznać, że coś interesującego w sobie ma, nawet jeśli nie jest to ten dodatek zieleni, którego chciałam ;)
OdpowiedzUsuńMoniu, nie koryguję - na pomalowanie paznokci tym lakierem miałam dosłownie chwilę, dlatego ten manicure jest taki zachowawczy, z dala od skórek - po prostu nie miałam czasu bawić się w wyrównywanie ;)
Hmmm. Patrzę na foty, patrzę na moją butlę Ski, patrzę na swatch na moim paluchu wskazującym, i stwierdzam, że fota z kompa kolor przekłamuje. W butelczynie widzę te zielone nutki, na kompie- niestety nie. Także, kto kolorem zainteresowany, polecam zobaczyć na żywca!
OdpowiedzUsuń