poniedziałek, 9 sierpnia 2010
Essence Iced Chai Latte
Cudownie odnaleziony lakier z limitowanki Creamylicious. Iced Chai Latte to mleko z niewielką ilością kawy albo piaskowy beż. Na mnie bez łososiowych nutek jak u Aggie.
Śliczny jasny kolor, połyskujący delikatnymi drobinkami.
Aplikacja rewelacyjna, lakier jest bardzo przyjemny w używaniu, po dwóch warstwach kryjący.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękny! I chyba w końcu idealnie pasuje do Twojej skóry ;>?
OdpowiedzUsuńNo właśnie nie wiem :D Trochę za jasny mi się wydaje, zwłaszcza w pełnym słońcu. Zmatuję go wieczorem to zobaczymy co z tego wyjdzie :D
OdpowiedzUsuńO ja, Lili, to już któryś z kolei lakier, który u Ciebie wygląda zupełnieinaczj niż u mnie. Pamiętasz nasze opinie i zdjęcia Krewetki i Crazy Me! Essence? U Ciebie wychodzi bardziej kawa z mlekiem, u mnie lekko perłowy łosoś.
OdpowiedzUsuńLili a jak ten lakier ma się do Bell FC 315? :)
OdpowiedzUsuńAggie na mnie ten lakier nie ma nic a nic z łososia. To śliczny bez, ciepły ale bez podtonów :D
OdpowiedzUsuńAniu Chai jest zdecydowanie ładniejszy. Ma bardziej mój kolor, no i Essence odrobinę połyskuje a Bell ma perłowe wykończenie (mimo wszystko to perła jest :/)
dziękuję :) widziałam Bella i faktycznie dość perłowo w butelce wyglądał ;/
OdpowiedzUsuńaaawhhh wymiotek :x
OdpowiedzUsuńpiękny, ale szczególnie zachwycają mnie Twoje paznokcie, podziwiam je na wszystkich twoich zdjęciach
OdpowiedzUsuńmnie taki efekt udaje sie usiągnąć tylko na żelu
czy zamieszczałaś gdzieś opis swojej pielęgacji paznokciowej???
czy masz takie "dane"?
Aniu dziękuję Ci bardzo :) Moja pielęgnacja paznokciowa jest dość uboga, bo stosuję w sumie tylko oliwkę witaminową Joko po zmyciu lakieru i na tym cała pielęgnacja mi się kończy :D
OdpowiedzUsuńliczyłam na jakiś cudowny sposób, którego jeszcze nie wypróbowałam, po którym moje żąłosne płytecznio staną się takie piękne ;)
OdpowiedzUsuńale chyba taki nie istnieje
więc pozostaje mi zachwyt z nutką zazdrości