Sama nie wiem, jak opisać ten kolor. Był już pokazywany na blogu, jednak na autorce tamtych zdjęć wyglądał zupełnie inaczej niż na mnie. Na mnie to koralowa czerwień z brzoskwiniowymi tonami. Z lizakową, słodką czerwienią nie ma nic wspólnego. Aplikacja jest jak marzenie - lakier rozprowadza się idealnie, zero smug, prześwitów itp.Dwie warstwy plus warstwa Seche :))
Mój egzemplarz Atelier Tulle pochodzi z setu mini lakierów całej kolekcji imMATERIAL GURL. Kolekcja ta zawiera cudne kremy, swatche wszystkich 6 kolorów postaram się wrzucić na bloga ;)
czwartek, 19 sierpnia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
o ja pierdziuuu, ale efekt :O
OdpowiedzUsuńCzy na mnie wszyskie kolory wygladają ciemno?
Aż nie mogę uwierzyc...
Na ALU efekt podobny do mojego ;) Jak pomalowałam paznokcie nim to się z deczka zdziwiłam, bo w pamięci miałam Twoje zdjęcia i jego wyraźną czerwoność :D
OdpowiedzUsuńU mnie jest dokładnie jak na fotce. Nawet się cieszyłam, że tak ładnie mi kolor wyszedł na aparacie :D. Ciekawe...
OdpowiedzUsuńBardzo piękny :)Uwielbiam Twoje pazurki :)
OdpowiedzUsuńdla mnie kolor jak tego bella pseudotruskawkowego, u mnie bell tak wyglada :)
OdpowiedzUsuńSabb, mówisz o Bell GW 403? U mnie też bardzo podobnie wygląda.
OdpowiedzUsuń