sobota, 7 sierpnia 2010
Essence Matryoshka Doll
Lakier z edycji limitowanej Secrets of the Past. Średni, czekoladowy, chłodny brąz, kremowy. Aplikacja bardzo przyjemna, pędzelek dobrze wyprofilowany, konsystencją z tych gęstszych ale malowało mi się nim świetnie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O, a myślałam, że ta Matryoshka to czerwona będzie... :D
OdpowiedzUsuńNo w sumie matrioszki mają czerwone lica :D Ale niet, niet, niet - to brąz :D
OdpowiedzUsuńBardzo ładny ten brąz. Ciemny, ale wygląda jakby miał trochę szarości w sobie na tych swatchach.Ta limitka jest teraz w naturach ?
OdpowiedzUsuńTej limitki w ogóle nie było w Naturach :/
OdpowiedzUsuńTo skąd masz ? ;) Niemniej jednak kolor bardzo mój.
OdpowiedzUsuńucięło mi moje sesesese ;>
OdpowiedzUsuńBardzo fajny ten brąz :)
OdpowiedzUsuńMigdał a mam :D Mam swoje wtyki :D
OdpowiedzUsuńLili nie załamuj mnie że tej kolekcji nie ma u nas :( Ja właśnie przetestowałam Budapeszt i ten lakier jest świetny. Tak chciałam wypróbować inne kolory.
OdpowiedzUsuńMonia to jest kolekcja z listopada zeszłego roku, ale jej u nas nie było :( Poza tym tylko Budapest i Matryoshka są godne uwagi, dwa pozostałe to pomarańcz i taki jakiś biało-mleczny, nic specjalnego :D
OdpowiedzUsuńUff, czyli nic straconego ;)
OdpowiedzUsuńLili, Ty to masz chyba całą mafię wtyków :P
OdpowiedzUsuńJa mam po prostu niewysychające lakierowe źródełko :D
OdpowiedzUsuńJeszcze z jedna Matryoshka chyba u mnie w sklepie była ;)
OdpowiedzUsuńO właśnie, źródełko się odezwało :D :*
OdpowiedzUsuńJa w poniedziałek widziałam w sklepie na Puławskiej tę kolekcję - Budapesztu oczywiście już nie było, ale było wszystkie pozostałe, w tym i Matrioszki.
OdpowiedzUsuń