Wczoraj podczas przemeblowania zlamaly mi sie trzy paznokcie! Eh niestety musialam obciac cala reszte. Co do koloru, dla mnie to taki jasny greige z nutka cielistego odcieniu. Nazywa sie "grey" ale jest w nim zdecydowanie wiecej bezu niz szarosci. W buteleczce widac delikatniutkie drobinki, jednak na paznokciu kompletnie ich nie widac, trzeba przygladnac sie naprawde z bardzo bliska zeby je zauwazyc. Naklada sie go dosc latwo, jednak ma dosc cieniutki pedzelek, a ja zdecydownie wole te grubsze. Dwie warstwy ladnie pokrywaja,ale trzecia warstwa nadaje wyrazniejszy kolor. Na zdjeciu dwie warstwy i seche vite.
Zdjecia z lampa, w swietle sztucznym
Kiedyś długo nad nim dumałam i w końcu nie wzięłam, ale ciągle chodzi mi po głowie :) Bardzo fajny :D
OdpowiedzUsuńśliczny kolor :)
OdpowiedzUsuń