poniedziałek, 26 lipca 2010
Essie Plumberry
Plumberry to lakier bardzo trudny to sfotografowania i opisania. Raz jest to czerwień,za chwilę jest to czerwień z kapką różu, i znowu po chwili to malinowy róż. Ja sama nie wiem, jak Plumberry określić. Zdecydowanie bardziej różowy niż Garnet ale bardziej czerwony niż Miami Beet. Inny tez od Manikiurzystki z Sewilli; no dziwak. Ale mimo tego jest to kolor ładny. Nawet bardzo ładny ;) Bardzo kryjący, w zasadzie już jedna warstwa kryje w 100%.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
o matko, chcę! *.*
OdpowiedzUsuńchyba sobie strzelę miksa - to, edgy i mesmerize ;d
OdpowiedzUsuńDobry wybór :D Wszystkie te trzy są cudne :D
OdpowiedzUsuńA w dodatku ma sliwke w nazwie, hehe. Chociaz mam juz schorzenie zawodowe i sprawdzilam co znaczy dokladnie plumberry na urbandictionary, polecam ;)
OdpowiedzUsuńSliczny, ja na taki kolor mowie makowy, chociaz to chyba niezbyt trafne. :)
wow! cudny!!
OdpowiedzUsuńMuszmieć absolutny.
OdpowiedzUsuńdokładnie.
OdpowiedzUsuń