(Wiem, że zdjęcie jest nieostre, przepraszam ;)) |
Kolor już prawie kultowy a na rynku jest od pół roku? coś koło tego. W sumie to się nie dziwię, bo chęć posiadania Jade'a jest naprawdę duża. Ja sama za zieleniami nie przepadam, a ten lakier kupiłam praktycznie zaraz po tym, jak Hong Kong ujrzał światło dzienne.
Kolor jest piękny - trochę szmaragdowy, trochę choinkowy, trochę przydymiony i baaaardzo kremowy :D Aplikacja cudowna, jednak u mnie potrzeba dwóch warstw bo po pierwszej miałam gdzieniegdzie prześwity.
Edit: Jeszcze zdjęcie zmatowionego Jade'a :)
Mnie ten lakier w buteleczce w ogóle nie urzekł, ale muszę przyznać, że na paznokciach prezentuje się super... Kusisz, kusisz... Widziałam go nawet ostatnio w Sephorze.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Jade, w butelczce trochę mnie przeraził jak do mnie dotarł, ale na paznokciach jest super. Ostatnio zrobiłam sobie Jade do brudno miętowych half-moonów. Wyglądało ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny ale na szczęście nie czuję musu aby go mieć ;)
OdpowiedzUsuńEch, kto mi kupi ten zamiennik z Essence?;)
OdpowiedzUsuńZielony przystojniak :)
OdpowiedzUsuń