piątek, 30 lipca 2010
Bell Glam Wear nr 424
Ten Bell to bardzo ciemna vampowa wiśnia trochę wpadająca w fiolet. Kolor kwestia gustu ;) Ja lubię takie vampy i prawie każdy podobny mogłabym nosić, więc jestem z niego zadowolona.
Lakier przepięknie błyszczy (jak prawie każdy GW) tak więc nie potrzeba nabłyszczacza.
Nie wiem tylko czy przez te upały odrobinę nie zgęstniał, bo konsystencja jest ciut bardziej gęsta od standardowej GW.
Na zdjęciach dwie warstwy (konieczne do pełnego krycia) bez bazy i topa.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Takie ciemne kolory coraz bardziej zaczynają mi się podobać :D
OdpowiedzUsuńMnie się zawsze bardzo podobały i uwielbiam takie vampy. Na jesień idealne :)
OdpowiedzUsuńBardzo seksownie się prezentuje :).
OdpowiedzUsuńHmm seksownie mówisz :D Tak o swoich paznokciach jeszcze nie myślałam :D ;)
OdpowiedzUsuńKremy Bell są naprawdę kuszące. Moniu, masz jeszcze jakieś?
OdpowiedzUsuń