środa, 21 lipca 2010
Essie Cantaloupe
Cantalopupe był na mojej essiakowej wis liście już od jakiegoś czasu. Niedawno dostałam od znajomej kilka sztuk starszych Essie do potestowania, był wśród nich także i Cantaloupe :) Nie muszę chyba pisać, że byłam wręcz wniebowzięta, gdy zobaczyłam koszyczek z darami ;)
Mój egzemplarz Cantaloupe jest już wiekowy, widać to nawet po konsystencji - lakier jest gęsty, ciężko się go nakłada, mimo gęstości potrzeba trzech warstw do pełnego krycia. Ale efekt jest bardzo zadowalający ;)
Kolor Cantaloupe to delikatnie pomarańczowa brzoskwinia. Lakier jest bardzo dziewczęcy i radosny, i delikatny. Bardzo pasuje do zwiewnej letniej sukienki i sandałków.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Lili, Ty to masz szczęście dostawać w prezencie kosze Essie ;)
OdpowiedzUsuńOj tam, to był koszyczek z czterema sztukami :D Wszystkie są na wykończeniu, ale ja przynajmniej kolory sobie popróbuję :D
OdpowiedzUsuńZwał jak zwał, zawsze to nowe Essie do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńO jeżu, właśnie czegoś takiego szukam! Kremowej, kryjącej brzoskwinki!
OdpowiedzUsuńSwoją drogą z Lili to rzeczywiście szczęściara - "a, mam tu kosz Essie, których nie używam, może byś je przygarnęła, bo chciałam wyrzucić?" Aczkolwiek ja kilka lat temu dostałam w ten sposób od szefowej 2... Chanele, w tym Rouge Noir.
Aggie a Bell 322? To śliczna brzoskwineczka :D
OdpowiedzUsuń