Porównanie moich malinek, czyli
INGLOT Nr 957, Orly - Happily ever after, OPI - Miami Beet, OPI - No Spain No Gain
Happily Ever After jest najbardziej zbliżony do No Spain No Gain.
Różnią się tylko tym, że NSNG nie ma żadnych drobinek, a HEA ma delikatne.
Ten INGLOT w buteleczce wyglądał podobnie do HEA, więc też go porównałam, ale na paznokci jest dużo jaśniejszy i wyraźnie wpadający w róż.
NSNG i HEA są takimi ciemnymi fuksjami, podczas gdy Miami Beet jest czerwienią z kapką różu.
Fotki w świetle dziennym wiernie oddają rzeczywiste kolorki (poza INGLOTEM - ten jest nieco ciemniejszy w realu)
po 1 warstwie, światło dzienne:
po 1 warstwie, flash (dobrze widać drobinki):
wszystkie fotki są bez top coatów
cudne wszystkie, bez wyjątku. Póki co mam tylko Miami Beet ale malinki są urocze i chyba jeszcze skuszę się na jakąś
OdpowiedzUsuńMnie bardzo kusi No Spain No Gain :)
OdpowiedzUsuńMoniu, mnie także :)
OdpowiedzUsuń