To lakier z kolekcji letniej Inglota sprzed 2 lat.
Musze przyznać, że jest bardzo ciężki do sfotografowania. Dla mnie ten kolor to piękna lawenda - kremowa, bez drobinek. Moim zdaniem ten kolor bardzo przypomina lakier China Glaze o nazwie Agent Lavender. Nie jest to błękit ani granat, nie jest to nawet fiolet. To po prostu łagodna, jasna lawenda.
Tutaj zdjęcie w świetle słonecznym - jedna warstwa:
A tutaj dwie warstwy, ale przyznam, że musiałam niestety poprawić komputerowo odcień lakieru, bo bez względu na ustawianie aparatu wychodził mi albo zbyt jasny odcień, albo coś wpadającego w granat.
piątek, 25 grudnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bardzo fajny kolor, taki niespotykany.
OdpowiedzUsuńpiękny odcień, bardzo w moim guście
OdpowiedzUsuńna lato w sam raz:)
OdpowiedzUsuń