niedziela, 31 stycznia 2010

O.P.I - Yes I Can Can

Lakierek z kolekcji France 2008 na jesień/zimę. Jest to odcień bordo, bardziej wpadający w czerwień niż w brąz. Ma mnóstwo maleńkich połyskujących srebrnych drobinek. Krycie takie sobie. Przy 2 warstwach widać jaśniejsze plamki - generalnie to wygląda to całkiem ładnie, taki "żywy efekt". Jednak jednolity kolor uzyskuje się dopiero po 3 warstwach.

1 warstwa, światło słoneczne:



2 warstwy, światło słoneczne:



3 warstwy, światło słoneczne:



3 warstwy, światło dzienne, wewnątrz:





5 komentarzy:

  1. Piękny jest, bardzo mi się podoba.
    Wdg mnie już przy dwóch warstwach wygląda super, przy trzech wpada trochę w czerń :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ha, ha ubiegłaś mnie, właśnie miałam przesłać porównanie can-cana z Eiffel for this color ;-))
    U mnie dwie warstwy są ok.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wreszcie przyjrzałam się temu lakierowi w normalnym świetle. Faktycznie, to bardziej wisnia, bordo, niż fiolet. Na trzy warstwy nałożyłam 1 warstwę Merry Midnight OPI. Boski jest!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Przy 2 warstwach ładnie widać kolor i dobrze kryje. Potem już jest ciemno ;) ale też ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też go wolę z 2 warstwami, ale przy 2 nie jest jednolity i nie widać tak dobrze drobinek jak przy 3 warstwach.

    OdpowiedzUsuń