piątek, 1 stycznia 2010

OPI Pamplona Purple




Długo chorowałam na ten lakier aż w końcu zdobyłam i mogę się pochwalić ;) Jak dla mnie to typowy biskupi fiolet. Jest absolutnie kremowy bez żadnych drobinek.
Rewelacyjnie kryje już przy jednej warstwie z którą spokojnie można wyjść do ludzi, przy dwóch nabiera głębi i staje się odrobinę ciemniejszy. Na zdjęciu mam dwie warstwy bez żadnego top coata.
Świetnie się rozprowadza i nie miałam najmniejszych problemów z pomalowaniem. Mam go dopiero od wczoraj na paznokciach ale myślę, że trwałość będzie podobna jak innych OPI.

5 komentarzy:

  1. Coraz bardziej przekonuję się do tego koloru:-)
    Należy Ci się pochwała za aplikację- jest bezbłędna! Zazdraszczam precyzji w malowaniu :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Basiu, dziękuję za miłe słowa ale on jest na prawdę "prostacki" jeśli chodzi o nakładanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurde, jakiś czas o nim myślę :) i teraz chcę bardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam fiolety, które ostatnio królują na mojej półce z lakierami :) Ten też jest piękny...

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakoś wcześniej go przeoczyłam - śliczny jest. Wpisuję na listę zachorowań lakierowych. :D

    OdpowiedzUsuń