piątek, 8 stycznia 2010
Golden Rose Sweet Color nr 25
Tym razem nie jest to typowa czerwień, bardziej wino z mikroskopijnymi drobinkami. Drobinki są widoczne dopiero jak się człowiek dobrze wpatrzy. Nadają połysk i lekko opalizują.
Lakier całkiem nieźle kryje, już jedna warstwa daje wyraźny kolor bez smug. Fajnie się nakłada i schnięcie też jest przyzwoite. Lubię te mini lakiery Golden Rose, gdyż są tanie jak barszcz, można je szybko zużyć, są fajne do testowania różnych zachcianek "na jeden raz" (więc jeśli kolor nam się nie spodoba nie będzie szkoda tych 4 zł.).
Na zdjęciu dwie warstwy bez bazy i top coata.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
lubię lakiery z tej serii:)
OdpowiedzUsuńMnie też od czasu do czasu jakiś wpadnie w oko ;)
OdpowiedzUsuń