Postanowiłam porównać Can-Can'a do innych nieco zbliżonych kolorków i do Merry Midnight - żeby sprawdzić zawartość fioletu w CanCan. Ku memu zdziwieniu okazało się, że INGLOT Nr 116 jest niemal identyczny do Can Can, różnica jest tylko taka, że w porównaniu do Can Can, 116 bardzie wpada w brąz, przez co Can Can wydaje się być bardziej intensywny. Ogólnie nie nazwała bym CanCana bordo, a już na pewno nie fioletem. Dla mnie jest to intensywna wiśnia ze srebrnymi drobinkami.
po 1 warstwie, światło słoneczne:
po 2 warstwy, światło słoneczne:
Wow, rzeczywiście ten Inglot jest bardzo podobny do Can Cana :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie podobny...
OdpowiedzUsuńMoże w końcu uda nam się rozwikłać zagadkę, czy Can-Can jest bardziej bordo, czy fiolet, bo każdy go widzi inaczej.