Lakierek z kolekcji Holiday Wishes 2009.
Jest to fiolecik, niekiedy wpadający w wiśnie/bordo - w zależności od światła, jednak przez większość czasu wygląda na ciepły ciemny fiolet.
Ma mnóstwo różnych drobinek : opalizujące większe, nieregularne płatki, brokat opalizujący na niebiesko i srebrne drobinki.
Żeby ładnie wyglądał wystarczą 2 warstwy, nakłada się dobrze, chociaż te większe płatki mogą sprawić mały problem, zwłaszcza gdy odstają przy krawędzi, ale można sobie z tym poradzić.
2 warstwy, światło dzienne (zachmurzenie):
Jest to fiolecik, niekiedy wpadający w wiśnie/bordo - w zależności od światła, jednak przez większość czasu wygląda na ciepły ciemny fiolet.
Ma mnóstwo różnych drobinek : opalizujące większe, nieregularne płatki, brokat opalizujący na niebiesko i srebrne drobinki.
Żeby ładnie wyglądał wystarczą 2 warstwy, nakłada się dobrze, chociaż te większe płatki mogą sprawić mały problem, zwłaszcza gdy odstają przy krawędzi, ale można sobie z tym poradzić.
2 warstwy, światło dzienne (zachmurzenie):
2 warstwy, światło dzienne (słońce - trafiło się ;)):
2 warstwy + Orly Matte Top, światło dzienne, zachmurzenie:
Bardzo mi się podoba w matowej wersji. Czy ten matujący top coat także skraca żywotność lakieru?
OdpowiedzUsuńa mi bardziej w wersji połysku, nie mogę przekonać się do matów.
OdpowiedzUsuńMoniu, ja w sumie nakładam ten matowy top żeby właśnie przedłużyć żywotność lakieru. Najpierw chodzę w błysku ;) potem jak lakier już pęka (co widać na błyszczącej powłoce) dodaję właśnie ten i spokojnie wytrzymuje kilka dni. Nie jest taki jak kolorowe lakiery matowe. Kiedyś chodziłam w nim ok 4-5 dni, nałożyłam go na wzorek z brokatem i trzymał się dobrze - najważniejsze, że nie widać było pęknięć.
OdpowiedzUsuńTo przydałby mi się taki wynalazek skoro on nawet przedłuża trwałość. Zwykłe matowe lakiery słabo się trzymają, więc taki top to fajna sprawa.
OdpowiedzUsuńJa ze swojej strony potwierdzam- Essie MAY też wydłuża żywot :)
OdpowiedzUsuń