niedziela, 10 stycznia 2010

Orly - Country Club Khaki

Lakier Orly z kolekcji Prepster z 2009 roku. Kolejny z kolorów, które bardzo ciężko opisać. Jest jaśniejszy niż Prince Charming i na pewno jest porównywalny do lakierów w tych odcieniach OPI. Nie jest to łatwy kolor do opisania, bo nie jest to szary, nie jest to brązowy - jest to 'grzybowo-błotny' w najlepszym znaczeniu tego słowa. Ogólnie kolor raczej ciepły, wykończenie creme. Idealna aplikacja i wytrzymuje bardzo długo (na zdjęciu jest to lakier 4dniowy). Wysycha bardzo szybko. Nie mam z lakierami Orly żadnych problemów. Jestem nimi zachwycona!! Ogólnie bardzo polecam.
Na zdjęciu dwie warstwy lakieru, baza Nail Tek II, i Top Coat OPI (którego tak na dobrą sprawę nie trzeba). Różne oswietlenia.










Autor: Oczko160 o 15:14
Etykiety: , , , ,

5 komentarzy:

  1. Moniak11 stycznia 2010 18:58

    Bardzo ciekawy kolor. Na moim monitorze to nawet odrobinę w fiolet wpada.

    OdpowiedzUsuń
  2. M.12 stycznia 2010 15:44

    Mnie się ten kolor strasznie podoba na dłoniach innych niż moje... NIestety! Wszystko fajnie póki nie pomaluję nim pazurów.
    Jeśli któraś z was jest zainteresowana, to mam go właśnie na zbyciu ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. KattiePL12 stycznia 2010 16:13

    Hmm.. Zahran ja bym go chętnie adoptowała :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Kaśczydło11 grudnia 2010 23:36

    niedawno wymieniłam ten lakierek ... Mój przypadek to kopia Zahran. Chorowałam a niego, po czym bardzo siebie w nim nie lubiłam. Ale kolor cudny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kropka6 marca 2011 08:52

    Na moim też wpada w fiolet. Na palcach absolutnie nie. :) Właśnie się nim delektuję od wczoraj i już kocham na amen. :D
    Boski jest.
    I też nie umiem go opisać. :) Mnie on najbardziej przypomina słabe cacao. :D

    OdpowiedzUsuń

Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)