Emerald jest cudowny!! Mocna ciemna zieleń, wpadająca w czerń z mnóstwem srebrnych drobinek, które mienią się na zielono. Lakier bajka - zielona wersja Ruby Pumps :)
Nakładał się dobrze, ale nie super, a to dlatego, że trafił mi się nieco wadliwy pędzelek i musiałam go lekko podciąć. Ale dało radę :) Nakładałam do na bazę - Nail Tek Foundation i nie za bardzo te dwie substancje się lubią. Przy pierwszej warstwie Emerald wyglądał tragicznie, ale już druga warstwa nadała piękny, równy i głęboki kolor. Schnięcie też ok, chociaż mógłby się bardziej pospieszyć :)
Kolorek dobrze oddaje pierwsze zdjęcie. Mam wrażenie, że kolor czarny najbardziej widać na końcówkach, przy skórkach za to brokat jest najintensywniejszy.
Na wszystkich fotkach są 2 warstwy.
Tu z Sally Hansen Mega Shine - zrobiłam eksperyment i użyłam go z bazą. Na razie nie widzę, aby porobił mi jakieś spustoszenie - wniosek: ten utwardzacz najlepiej zachowuje się z bazą, bo normalnie to miałabym już bardzo widoczne miejsca gdzie nie domalowałam Mega Shine. Tu na fotce zdjecie było robione ok 10-15 min. po nałożeniu Mega Shine. Teraz po paru godzinach MS bardziej wysechł i widać jeszcze ślady chropowatości brokatu (a jest mocno chropowaty). Światło dzienne, zachmurzone:
Ta jest fotka zrobiona, aby pokazać chropowatość lakieru po wyschnięci. Tu są 2 warstwy, bez żadnego top coata. Światło sztuczne:
Dla porównania : z Mega Shine (wskazujący i środkowy) i z Orly Matte Top (serdeczny i mały), światło dzienne :
Jeden z moich paznokci w mocnym zbliżeniu ;))), światło dzienne :