poniedziałek, 6 września 2010
Wibo Extreme Nails #65
Lakier ma rzadką konsystencję i duży pędzelek, łatwo pobrudzić nim sobie skórki, nie posiada drobinek. Myślałam, że potrzebne będą 3 warstwy, ale 2 spokojnie dają radę. Ostatnio nosiłam same ciemne lakiery i dziwnie się z nim poczułam na początku, ale szybko podbił moje serce ;)
Na zdjęciu 2 warstwy, bez topa i bazy.
Zdjęcia w świetle dziennym, wiernie oddają kolor lakieru.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSorry about the deleted comment, Google Translate messed it up! Just wanted to say that's a lovely shade!
OdpowiedzUsuńMi sie cos nie wyswietla zdjecie, hmm. :(
OdpowiedzUsuńKupiłam go dziś, ale... nie wysycha mi wcale! Nawet po godzinie jest miękki :(
OdpowiedzUsuńU mnie praktycznie żaden lakier nie chce wysychać po 2 warstwach, dlatego używam przyspieszacza wysychania :D Problem z głowy :)
OdpowiedzUsuńświetny odcień :)
OdpowiedzUsuńSuper odcień. Mój pierwszy lakier z Wibo, nie narzekam. Ma niemal identyczny odcień co moja nowa torebka, wiec chyba bedzie czesto uzywany :D (na zmiane z grzybkiem z Miss Sporty (bratem bliźniakiem YDKJ z OPI :D oraz chaberkiem też z Miss Sporty ;D)
OdpowiedzUsuńI muszę przyznać że całkiem jakość dobra. Tak jak lakiery mi odpryskuja już drugiego dnia, tak tutaj nic. 3 dzień mam pomalowane i nic, jak świeżo malowane :D Muszę się przyjrzeć lakierom Wibo :D
OdpowiedzUsuń