środa, 14 lipca 2010

Essence Undead?

No jestem fanką Edwarda :D Mimo że kolory lakierów w tej limitowance nie powalają (ale jest ich aż pięć :D) postanowiłam, że muszę je mieć ;))

Na pierwszy ogień testowania poszedł Undead? - czarny lakier z drobniutkim różowym brokatem. Powiem szczerze - czerń jak czerń, ale te drobinki są śliczne (nie napiszę, że urocze, bo czarny lakier nie jest uroczy pod żadnym względem :D). W pełnym słońcu paznokcie delikatnie migoczą i dość mocno błyszczą.

Lakier jest gęsty (świetnie robi się nim stempelkowe wzorki :D), jedna warstwa w zasadzie wystarczy (chociaż jak zwykle - dwie wyglądają lepiej). Zmywanie nie jest ciężkie, lakier trochę brudzi palce ale brokat zmywa się idealnie.




Ostatnie zdjęcie jest robione z fleszem, lampa błyskowa wyciągnęła na wierzch drobinki, których na zdjęciach w świetle dziennym nie widać. Niby czerń jak czerń, ale inna od wszystkich. Mnie się podoba ;)

1 komentarz: