Lakier Essie Angora Cardi pochodzący z jesiennej kolekcji 2009. Bardzo ciężko oddać kolor tego lakieru na zdjęciach - to fiolet, ale brudny i przydymiony, wpadający odrobinę w róż. Bardzo oryginalny, nie spotkałam się z żadnym lakierem, który byłby podobny do tego. W rzeczywistości jest dużo ładniejszy niż na moich, średnio udanych, fotkach. Aplikacja bez większych problemów, ale jestem przyzwyczajona do lakierów OPI, więc cieńszy pędzelek i rzadsza konsystencja nie do końca mi podpasowały.
Na zdjęciach dwie warstwy plus top coat. Zdjęcia z fleszem i w świetle dziennym.
sobota, 27 lutego 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
jesli jest ładniejszy niż na Twoich zdjęciach to musi być po prostu obłędny :))) cudny kolor, musze się nim bliżej zainteresowac
OdpowiedzUsuńGenialny. Utwierdziłaś mnie w przekonaniu, że chcę go mieć.
OdpowiedzUsuńZnów zachciewajka!
Poważnie, zdjęcia oddają tylko maleńki ułamek jego boskości. W rzeczywistości jest absolutnie obłędny :) Uwielbiam takie jedyne w swoim rodzaju kolory.
OdpowiedzUsuńahhh, uwielbiam takie kolory a ten jest po prostu rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńJa obok niego chodzę już od dłuższego czasu. I nadal mi się podoba :) Tylko mnie utwierdziłaś w wyborze :)
OdpowiedzUsuń