wtorek, 24 sierpnia 2010

Delia No.1 #53

Delia No.1 numer 53 to szaro-brązowy kremowy lakier. Buteleczka ma 5ml pojemności, kosztuje około 3 złotych.
Kolor to kolejny dziwak z serii błotnych brązów. W buteleczce wydaje się niemal identyczny jak From Dusk To Dawn jednak na paznokciach widać różnicę - FDTD jest trochę bardziej ciepły, brązowy, ma też w sobie wrzosowe tony. Delia gdzieś tam też ma wrzosa w sobie, jednak jest go zdecydowanie mniej niż w Catrice. Generalnie Delia to brudny brąz z dużą dozą szarego.
Lakier jest gęsty i kremowy. Pędzelek taki sobie, mój egzemplarz jest nierówno przycięty, rozcapierza się.



11 komentarzy:

  1. Wygląda bardzo recyclowato. Prawda to?

    OdpowiedzUsuń
  2. Nah. Za bardzo brązowy ;) Solo może i wygląda szaro, ale w porównaniu z Recycle będzie to bardziej brąz niż szary ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uhu. Zła odpowiedź. Teraz CHCĘ.
    Zamkną mnie w psychiatryku, jak nic.
    Siedzę i myślę, czy chcę Zuźkę Feng Shui. Prawda, że nie chcę?

    OdpowiedzUsuń
  4. Delia 3 złote kosztuje, a wydaje się być podobna do Metro Chic. Chyba można się szarpnąć :D

    Smerfetkowa Zuzia jest faaaaaaaajna :D I raczej chcesz. Ale chyba nie to chciałaś przeczytać :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Uhh. Nie pomagasz!
    A tak w ogóle-ciekawam Twojej reakcji na jutrzejszą dostawę Swissów ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też :D 6 nowych buteleczek będę mieć :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Jesli są tam inne ze szwajcarskiej, to gratki. Wszystkie kremy mi się spodobały!

    OdpowiedzUsuń
  8. Są są :) Diva, Ski, William, From A to Z-urich, Color So Hot it Berns i Just a Little Rosti :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Fotę strzel. I duuużo porównań proszę!

    OdpowiedzUsuń
  10. Foty będą :D Nie malowałam już dzisiaj pazurów, jutro od rana będę słoczować :D

    OdpowiedzUsuń
  11. O, ja dzis wlasnie kupilam ta Delie, nawet nie skojarzylam, ze ja tutaj ogladalam...wg mnie to szary fiolet! :D

    OdpowiedzUsuń