środa, 12 stycznia 2011

Essence Trendsetter


Tak, to była moja miłość od ujrzenia pierwszego swatcha. Piękny, głęboki kolor, trudno go opisać - jest to zieleń z dodatkiem niebieskiego.
Lakier ma gęstą konsystencję, ale bardzo dobrze się rozprowadza na paznokciach, kryje już po jednej warstwie. Schnie szybko, ładnie się błyszczy, wraz z matującym top coatem też prezentuje się ciekawie.
Zdjęcie w słońcu.

It was a love at first sight - or at seeing the first swatch. It's a beautiful deep color, difficult to describe - it's green with a hint of blue.
The consistency is dense, but the polish spreads well on nails. One coat is enough to get a full opacity.Dries quickly, shines well, looks good even with a matte top-coat.
The picture was taken in the sunlight.

6 komentarzy:

  1. oj Kusi Kusi, ale jakoś nie mogę się przekonać do zieleni na paznokciach.

    OdpowiedzUsuń
  2. ja go mam i używam czasami, ale mam takie dni, że nie mogę znieść zielonego matu na dłoniach ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. jestem prześladowana przez ten lakier!!! :x

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest on świetny <3 odcień bardzo ciekawy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Malina - kupuj, naprawdę jest świetny! ;>

    OdpowiedzUsuń
  6. arrrrgh...nie wolno mi już tyle kupować :(
    wytrzymam do lutego :D

    OdpowiedzUsuń