W buteleczce kolor lakieru wygląda, jak ciemnoszary, ale też trochę
zgniły ciemnozielony. Na paznokciach zdecydowanie dominuje ciemna
szarość/grafit. W cieniu nieśmiało wybijają się ciemnozielone tony, a
w słońcu lakier nabiera trochę niebieskości. Dużym plusem jest
niesamowity połysk. Aplikacja znakomita, lakier ma idealną konsystencję
i malowanie nim to sama przyjemność. Na zdjęciach 2 warstwy bez topa.
Dwa pierwsze zdjęcia robione w świetle dziennym, trzecie - z lampą błyskową.
meggi
czwartek, 14 kwietnia 2011
Bell Glam Wear - 503
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
świetny, właśnie mam identyczną isadorę na paznokciach :)
OdpowiedzUsuńPiękny, uwielbiam tą serię bell :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńSuper!
OdpowiedzUsuńdaj znać jak z trwałością - ostatnio stałam przed szafą Bell i zdecydowałam się jedynie na pomadki i tusz WOW
OdpowiedzUsuńwyglada super? jak kosztuje?:P
OdpowiedzUsuńFiolka, co do trwałości, to trudno mi się wypowiadać, bo zazwyczaj manicure zmieniam co 2-3 dni. Ale jak zmywałam go po 2 dniach, to wyglądały niemal, jak świeżo po malowaniu - żadnych odprysków ani nawet startych końcówek, więc myślę, że ma w tej kwestii potencjał ;)
OdpowiedzUsuńUpartaWeganka, u mnie w niezbyt taniej drogerii kosztuje niecałe 11 zł.
bardzo podobają mi się Twoje paznokcie, takie właśnie lubię! :) lakier też niczego sobie ;)
OdpowiedzUsuń