sobota, 19 marca 2011
China Glaze Ingrid
Odkąd ten kolor się pojawił od razu był na mojej liście must have. To śliczny brąz ze złotym shimmerem (który jest bardzo delikatny).
Na zdjęciu dwie warstwy bez bazy i topa.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Śliczny.
OdpowiedzUsuńSzkoda że ja się boję shimmerów, zwłaszcza złotych. A może na moje szczęście. ;)
Widzę że Monia poszalała lakierowo. :D
Kropka, Ty się nie bój bo ten shimmer to jest taki mikro mikro i prawie go nie widać ;) a jednak dodaje uroku do zwykłego grzyba ;)
OdpowiedzUsuńMiałam trochę zaległych zdjęć i w końcu się zmobilizowałam, bo już niedługo czasu może braknąć ;)
Kusicielko Ty. :) Właśnie mam na koncie 2 Belle i 3 Orly. :D Ale dopisuję do listy kolejnych grzechów. Twoja wina, pamiętaj. ;)
OdpowiedzUsuńps. Racja. Potem może być ciężko. :)
No i masz...
OdpowiedzUsuńTwoja wina Monia, pamiętaj. :D
Kupiłam. Pięęęęknyyy jest. :D Mam od wczoraj na łapach i już kocham miłością wielką. :))))