Pierwsze podejście do tego lakieru jest zupełnym niewypałem :/
Tyle ochów i achów a mi po prostu nie podchodzi:
- gęsty, ale w negatywnym sensie, źle się rozprowadza
- pędzelek za szeroki - mam dosyć wąskie płytki, przez co sporo lakieru
wylądowało na skórkach
- zrobiły się prześwity (drugą warstwę nałożyłam po całkowitym
wyschnięciu pierwszej) - widać to na zdjęciach
- marna trwałość - już na drugi dzień lakier starł się na
końcówkach (a nic szczególnego nie robiłam) i pojawił się 1 odprysk.
Jedynie kolor jest dosyć ciekawy - raz bardziej wpada w zieleń, innym
razem w przybrudzony granat. Idealny na zimę.
Osobiście wolałabym bez zielonych nut, bo ta zielona wersja średnio mi
się podoba.
Na zdjęciach widzicie go w wersji z przewagą przybrudzonego granatu.
(I zdjęcie: światło dzienne + lampa, II zdjęcie: światło dzienne bez
lampy)
Kamila
czwartek, 9 grudnia 2010
OPI Ski Teal We Drop
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kolor świetny, szkoda, że lakier nie tego. :/
OdpowiedzUsuń