niedziela, 24 października 2010

OPI the show must go on!





Na zdjęciach są trzy warstwy lakieru z top coatem. Jest on dosyć rzadki i prosto się go nakłada. Ma wygodny pędzelek, który ułatwia aplikację. Tyle na temat technicznych szczegółów :D Kolekcja sama w sobie jest piękna :D Ten lakier ma niesamowity kolor :D niby czerwony, różowy albo miedziany. Ma całe mnóstwo drobinek które mienią się raz na czerwono/różowo a raz na złoto. Na zdjęciach kiepsko to widać ale efekt jest niesamowity :D Osobiście jestem nich zachwycona:D
ps. I jeszcze jedno zdjęcie :D tak wygląda lakier po 3 dniach noszenia (pierwsze zdjęcie). Z ciekawości nałożyłam na niego matujący top coat /Essence/ i stwierdziłam że wyszło coś czym warto się z wami podzielić:D byłam tym połączeniem mile zaskoczona:D

6 komentarzy:

  1. Koniecznie muszę go mieć!Szkoda,że nie widziałam wcześniej bo akurat zmawiałm inne(także 2 z tejże burleskowej kolekcji).

    OdpowiedzUsuń
  2. Naprawione-przed chwilą kliknęłam.Musiałam go mieć,wielkie dzięki zaswatche bo do tej pory nie zwróciłam na niego uwagi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo ciekawy kolor, ślicznie migocze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piekny, chyba tez chce. Ech, to OPI to tak zawsze kusi.

    OdpowiedzUsuń
  5. jest piękny:D jesteśmy z mamą nim zachwycone:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Jest PRZEpiękny, chyba najładniejszy z kolekcji. I, na szczęście, już nie muszę na niego polować... no chyba, ze dużą buteleczkę, bo mały szybko sie zużyje;)

    OdpowiedzUsuń