środa, 15 sierpnia 2012

Essie Sand Tropez







Ten kolor zawładnął mną zupełnie niespodziewane. Kupiłam go z myślą, że będzie to beżowy nudziak (tak wygląda w butelce). Tym czasem wieczorem, po powrocie do domu pomalowałam pazury i okazało się, że bardzo mocno wpada w szary. Byłam trochę zawiedziona, jednak następnego dnia, w świetle dziennym okazał się, że Sand Tropez ma w sobie więcej beżu i różu niż się spodziewałam. To taki kolor kameleon, raz wygląda tak a raz inaczej.
A więc jest to taki nudziak nie nudziak. Jest świeży i elegancki, ale nie mdły. Jest w chłodnej tonacji, ale nie kłóci się z moją ciepłą karnacją.
Aplikacja tradycyjnie jak w przypadku Essie z szerokim pędzelkiem, czyli idealnie łatwa. Na zdjęciu dwie warstwy i top.

wtorek, 7 sierpnia 2012

Flormar nr 424 + porównanie do Eveline nr 625

Lakier, który mam na paznokciach to Flormar nr 424, kremowa chłodna mięta z pistacją. Bardzo podoba mi się taki kolor, lekki seledyn z odrobiną pistacjowej zieleni. Ale naprawdę odrobiną. Do konsystencji nie mam się co przyczepić, pędzelek mógłby być odrobinę szerszy, ale tym też dość dobrze się maluje. Lakier trzyma się u mnie 2-3 dni. Zmywa dobrze i bezproblemowo zmywaczem z acetonem.

Zdjęcia pokazują lakier w świetle dziennym, dwie warstwy + top: Seche Vite Dry Fast Top Coat.
 
 

Dla porównania kolorów pokazuję jeszcze swatch z lakierem: Eveline Cosmetics, Colour Instant nr 625 który jest już typową miętą, perłową bez tej odrobiny zieleni, za to bardzo mocno podbił pistację w lakierze Flormar, która aż tak mocno samodzielnie się nie wybija.



Recenzja również na Zakosmetykowane.