![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqhyphenhyphen0mI4bdS_E1unRWfU5r_DChXtP0TGERqI2WCr61d1_M5WuQjnoJG2MZ5mTo2BlGJnjgSN2SszjSmOWBuJ9cHeY6Ij9CnNTdUDjfL__7FwuDSGD-doc6npiqGqAAbxoCwF8uJUYMVdc/s320/swatch_alpine+snow_OPIklub.jpg)
Biały lakier OPI, oryginalne chyba przeznaczony do French'a, w wersji kremowej (jest też matowa). Osobiscie nie przepadam za takim manicure, więc używam go na całych paznokciach.
Jest dosyć rzadki, więc potrzeba raczej 3 warstw żeby idealnie pokryć, chyba, że ktoś ma dużą wprawę. Wydaje mi się jednak, że w przypadku białego lakieru rzadka konsystencja jest zaletą, bo białe lakiery mają tendencje do 'ciągnięcia się'. Przy tym, Alpine snow dobrze kryje, w sumie przypomina błyszczący korektor. Ja bardzo lubię używać go też do wzorków albo jako podkład do wzorków.
Ma gładkie i błyszczące wykończenie - ciężko to uchwycić na zdjęciu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz