![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHf_Np5Kvc1nccDSnsAPKO6TndK7yDHunhR4YIBYZelnnZxih-EuNtidnm0XwUCDGPKBleOdeJsZqXY-8R1cU2cy-gz44P-nPh2ZcwUaN684MM6oUAYf3H9SKp4cWtZeFXUDOpCJNrVMcT/s320/jade1.jpg)
Na zdjęciu testowe malowanie: 1 warstwa lakieru Jade nałożona na zmatowione Essie MAY paznokcie w kolorze Barefoot in Barcelona. Krycie doskonałe przy jednej warstwie, kolor- niezwykły. Trochę choinkowy, ale podoba mi się :)
PS. tak, ten mały paluszek w tle nie został potraktowany zielonym lakierem, proszę nie zwracać na niego uwagi ;-)
EDIT: Dodaję jeszcze jedną fotkę :-)
Piękny jest :))) A Barefoota też mam i coraz bardziej lubię :D
OdpowiedzUsuńMówiłam, że śliczny! Faktycznie jest trochę choinkowy - ale to wcale nie wada :D
OdpowiedzUsuńStrasznie mi się podoba. Z tej kolekcji chciałabym mieć i Jade is the new black i Suzi Says Feng Shui. Tylko ze chcialabym je jako mini...No trudno...
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOczko, feng shui też mnie korci. Co gorsza, właśnie siedzę i składam zamówienie na stronie Orly. Chcę Czarusia i Zatrute jabłko, i jakiś kremik do łapek, bo mają genialne.
OdpowiedzUsuńChyba mam fazę na lakiery znów, ratunku!!!!
( a tymczasem na paznokciach nudny french...)
Bardzo lubie ten kolorek :) nawet ostatnio myslalam, zeby zrobic swatcha bo chyba go tu jeszcze nie bylo hehe ale mnie wyprzedzilas :):)
OdpowiedzUsuńBył, był - mój ;)
OdpowiedzUsuń