![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjC5fggYFBrBV7jCTq_t41j-McTpSyTiYB7lRHSfivte6jh0bznjpQ-34g__5f1zEIyT-pey5HBIlP_dJGtpEo8zy8-oz3CvNPn5ZqjOL677JaXCMUF6hV5Dd1v2eZjJWZUUfWBuXlGl9A/s280/OPIINK1.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQmzwa3KV-tyeh3M1GwFqehTsOTE5Pv8HD1zXrKtB8qaZQXmTB9kN5IolsyGapRUQ9Xr-qJJNJdlx4jQSmBUQhCsRklPS2dZZvNwd8gMDG9dPU28_G7PAnwT_zlVe1BQvDxm7JKIwgDpI/s280/OPI_Ink2+kopia.jpg)
Dzisiaj miałam ochotę na coś wyjątkowego i nietypowego. Tak.. OPI Ink to
idealne rozwiązanie. W ulubionej przez nas buteleczce zamknięto
nieogarnioną dotychczas galaktykę. Piękna granatowa głębia z nutami
śliwkowego fioletu z rodziny glass flecked. Oh! Ah! Czuje się jakby w
moich dłoniach odbijało się czerwcowe, nocne niebo :) W świetle
dziennym, bez bezpośredniej ekspozycji na światło słoneczne to
migoczący
granat (podobnie jak w średnim sztucznym oświetleniu). Gdy tylko spotka
na swojej drodze promyk słońca, zaczyna iskrzyć purpurą. Na zdjęciach
dwie warstwy z bazą i top coat'em. Idealna aplikacja, super szybkie
schnięcie, jedyny minus - po ok 4 dniach zaczynają się ścierać
końcówki.
I tak jest suuuuuper! vanilya
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz