![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjh300RxpoTA8-V_i2wdgkecXidSzQw9_zhAwrY5MR_VoepMht0D7eV06HMzbc6f04liyhHPsA3h-n_ULtijj0Sc5_fAZaFoVjc4pTkr2-G4N_ecW-gz0l9Nh9udg6R9FzpMEpf5JlhSu3j/s320/sinful-milani-porownanie.jpg)
Porównanie lakieru Milani Spellbinding i Sinful Colors Mercury Rising. Przyznaję, że Mercury jest położony na Milani, ale jak widziałam na kartce i na innych swatchach, kolor bez bazy będzie taki sam (jest bardzo kryjący).
Ot taka wampowa ciekawostka :)
Ojej ale fajny ten Mercury, już się nie mogę doczekać aż do mnie doleci :)
OdpowiedzUsuńPrzez Twoje zezwolenie pewnie go kiedyś zamówię :)
OdpowiedzUsuńfokle, przyznaj się że zaznaczyłaś "już mam" mimo, że fizycznie nie masz:P Ja tak zrobiłam z Alpine Green :D
OdpowiedzUsuńŚwietne są, obydwa!
OdpowiedzUsuń